Czyżby układ Moskwa-Berlin bis? Jak się przed nim bronić?

Niemiecki socjalista straszy nas użyciem siły, a rosyjski narodowy socjalista ją demonstruje.

Czyż nie budzą się duchy układu Ribbentrop-Mołotow?

Jedina Rosija - jak NSDAP - serwuje swojemu narodowi wzrost gospodarczy przez ekspansję na nasze tereny, najpierw Ukraina, potem Kiszyniów, Ryga, Tallin, Wilno, Warszawa i Bukareszt. Jeżeli Europa się opierała, próbując chować się pod skrzydła NATO, to trzeba ją zdestabilizować, ale warto poszukać partnera. Najlepiej zaufanego, tradycyjnego, na którego można było liczyć od trzystu lat - Niemcy!

I oto niemiecka kanclerz zarzuca nam brak solidarności i ksenofobię. Nie liczy się nasza kultura Rzeczpospolitej, w której schronienie znajdowało wiele narodów i wyznań. Nie liczy się uznanie, jakim nawet przez lata zaborów cieszyliśmy się w muzułmańskiej Turcji. Nie liczy się SOLIDARNOŚĆ, która dzięki Papieżowi-Polakowi wyzwoliła narody z jarzma komunizmu.

Woła do nas - Musicie przyjąć hordy młodych, rządnych europejskiego socjalu osiłków z Bliskiego Wschodu. I to tych, których my wam wyznaczymy!

Na szczęście papież Franciszek podsunął nam sposób, jak się wybronić od tego dyktatu. Wystarczy zaprosić takie rodziny, udzielić im naszej gościny, a one same uciekną, jak ta ze Śremu.

Trzeba tylko trzymać się twardych zasad:

każda parafia, każdy klasztor i każde sanktuarium (...) przyjęły jedną rodzinę uchodźców
Musi to być pomoc zgodna ze wszystkimi wymogami polskiego prawa, a więc także z akceptacją kultury i tradycji tego miejsca, do którego uchodźcy przybywają
wyciągnąć przede wszystkim dłoń do chrześcijan, bliższych nam kulturowo i ze względu na wyznawaną wiarę
dla integracji uchodźców, znalezienia dla nich pracy, szkoły, niezbędna jest współpraca Kościoła z władzami państwowymi i samorządowym
Nauka języka, załatwienie spraw formalnych i dokumentów, znalezienie pracy, czy szkół dla dzieci imigrantów - to mogą skutecznie zrobić jedynie instytucje. Potrzebna jest współpraca państwa, samorządów, odpowiednich instytucji i organizacji.
powinna się też ujawnić solidarność krajów arabskich, muzułmańskich, które mają wiele możliwości przyjęcia uchodźców i ogromne fundusze
Caritas Polska i „Pomoc Kościołowi w Potrzebie”. Te organizacje ze strony kościelnej powinny być animatorami pomocy.

Powyższe punkty zaczerpnąłem z artykułu w Niedzieli, przywołanego w p. 3 przypisów.

Jeżeli zadziałamy w taki sposób, to choć wytypujemy - każda parafia dobrowolnie - znacznie więcej niż owe 11,5 tys. miejsc, które chcą nam wcisnąć, to zgodnie z doświadczeniem ze Śremu, pozostanie u nas nieliczna grupka. I to tylko takich ludzi, którym spodoba się nasza kultura i tradycja. Nikt natomiast już nie będzie mógł nam zarzucać ksenofobii, znieczulicy i braku solidarności.

http://wpolityce.pl/swiat/264981-koniec-zartow-schultz-zagrozil-uzyciem-sily-wobec-takich-krajow-jak-polska-jesli-nie-podporzadkujemy-sie-duchowi-wspolnoty-ws-imigrantow-wideo
http://www.fronda.pl/a/rosyjskie-wojsko-walczy-w-syrii,56312.html
http://www.niedziela.pl/wydruk/17805?ra=
http://wpolityce.pl/polityka/264956-przyjechali-i-szybko-pod-oslona-nocy-wyjechali-syryjska-rodzina-uciekla-z-polski-do-niemiec