Dziękuję, Wańko Stańko, za obronę.
Zostałem ukarany za krytyczne skomentowanie notki Krzysztofa Osiejuka o Jarosławie Kaczyńskim. Pan Osiejuk mnie wykluczył: nie będę mógł komentować jego artykułów.
Więc nawet tego wykluczenia nie będę komentował...
Pozdrawiam ciepło Wstańkę Stańkę.
Ośmielę się pozdrowić też pana Osiejuka oraz osoby, które skomentowały (niepochlebnie) moje uwagi.