Paweł Kasprowski Paweł Kasprowski
3950
BLOG

Jarosław Kaczyński - niezłomny pogromca układów?

Paweł Kasprowski Paweł Kasprowski PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 96

Czytając notki i komentarze na tym forum dochodzę do wniosku, że wielu czytelników ma następującą wizję najnowszej historii Polski:

W 1989 roku „elita” Solidarności sprzedała nas w Magdalence komunistom a potem kolejni „eurokraci” w rodzaju Jana Krzysztofa Bieleckiego, Jerzego Buzka czy – przede wszystkim – Donalda Tuska okradali nas lub oddawali za bezcen zagranicy (przede wszystkim Niemcom) nasz ciężką pracą wytworzony za czasów Edwarda Gierka majątek. Z tym „układem” od początku niezłomnie walczył Jarosław Kaczyński, wspomagany przez swojego Ś.P. Brata i wiernych współpracowników. Dotychczas jego wysiłki były torpedowane z powodu zmowy „ciemnych sił”: postkomunistów, złodziei, Niemców, Sorosa i wielu innych, ale wreszcie po latach wysiłków udało mu się przystąpić do demontażu „układu”. 

Jeśli ktoś rzeczywiście tak to widzi, to pozostaje mi tylko pogratulować niebywałej sprawności propagandystom PIS-u: udało im się wykreować wizję niezłomnego Jarosława Kaczyńskiego wbrew oczywistym faktom.

Jakie to fakty? No to podsumujmy, dla ułatwienia w porządku chronologicznym:

- Jednym z uczestników rozmów w Magdalence był Lech Kaczyński.

- To bracia Kaczyńscy zrobili prezydentem Lecha Wałęsę (Jarosław był potem szefem Kancelarii Prezydenta a Lech Biura Bezpieczeństwa Narodowego). Jarosław Kaczyński doskonale wiedział wtedy o teczce Wałęsy, wypowiadał się nawet na ten temat w wywiadach (oczywiście ją bagatelizując). Hasła w trakcie kampanii były zresztą podobne do dzisiejszych: „robienie porządku siekierą”.

- W rządzie Jana Krzysztofa Bieleckiego (w którym wicepremierem był Leszek Balcerowicz) ministrami gospodarki i urzędu planowania było dwóch członków Porozumienia Centrum – partii szefowanej przez Jarosława Kaczyńskiego, który był wtedy w koalicji z KLD.

- Udział JK w „nocy teczek” był dość marginalny – pierwsze skrzypce grali Antoni Maciarewicz i premier Jan Olszewski a JK miał wtedy z Olszewskim dość oziębłe stosunki (zresztą jest tak do dzisiaj).

- W rządzie Jerzego Buzka oprócz Balcerowicza czy Komorowskiego był także Lech Kaczyński (jako minister sprawiedliwości) .

- W wyborach samorządowych w 2002 roku PO i PiS wystartowały w koalicji i stworzyły wspólne listy wyborcze.

- W 2005 roku koalicja PO-PiS była już uzgodniona, „premierem z Krakowa” miał być Jan Maria Rokita. Jednak niespodziewanie PiS uzyskał więcej głosów niż PO i podrażniło to ambicje obu liderów partii (Tuska i Kaczyńskiego) a także Rokity, który musiałby zostać wicepremierem. Miesiąc później Lech Kaczyński wygrał wybory prezydenckie z Tuskiem a dwa lata później Tusk wygrał wybory parlamentarne i wrogość była już całkowita. Trzeba tylko było dorobić do niej ideologię, czym jedna i druga partia intensywnie się zajęły.

Trzeba sobie więc jasno powiedzieć, że nigdy nie było jakichś fundamentalnych różnic ideologicznych pomiędzy PO i PiS. Chodziło tylko i wyłącznie o względy personalne i podział stanowisk. Najlepszy dowód to częste transfery polityków. Aktualny wicepremier Jarosław Gowin był przecież ministrem sprawiedliwości w rządzie Tuska a w rządzie Jarosława Kaczyńskiego urząd ministra obrony narodowej sprawował Radosław Sikorski, późniejszy minister spraw zagranicznych w rządzie Tuska.

Nie da się więc ukryć, że tak zwana „dobra zmiana” to robienie ludziom wody z mózgu. Chodzi tylko o to, o co chodzi zawsze: o wymianę ludzi z „ich” na „naszych”, czyli stary dobry TKM (Teraz K**wa My). Propagandyści mogą mówić i pisać co chcą, Jarosław Kaczyński po prostu stara się we wszystkich gremiach posadzić swoich zaufanych ludzi.

A kto to są Ci zaufani ludzie? Kiedyś to byli: Lech Wałęsa, Roman Giertych, Radosław Sikorski, Joanna Kluzik-Rostkowska, Ludwik Dorn. Dziś są to: Mateusz Morawiecki, Patryk Jaki, Marek Kuchciński. Kto będzie jutro? Napiszcie ostrą krytykę pod tym tekstem to może się załapiecie!

Jestem informatykiem ale ponieważ interesuję się historią - staram się pisać o historii. Pasjonuję się znajdowaniem analogii pomiędzy historią a dniem dzisiejszym. Interesują mnie też różne interpretacje tych samych zdarzeń.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka