To powiedzenie Czesława Wycecha działacza PSL-u a potem ZSL-u, PRL-owskiego marszałka Sejmu dobrze oddaje charakter tzw ludowców.
To powiedzenie Czesława Wycecha działacza PSL-u a potem ZSL-u, PRL-owskiego marszałka Sejmu dobrze oddaje charakter tzw ludowców.
Przypisując sobie bezczelnie tradycje mikołajczykowskiego PSL-u , ci w wielu przypadkach dawni działacze ZSL-u przyjmują teraz ochoczo w swoje szeregi byłych posłów Palikota.Obecnie na 36 posłów już dziesięciu będzie wywodziło się z tej "awangardy postępu"
Ciekawe tylko jak PSL będzie się zachowywał w głosowaniach mających charakter obyczjowo-światopoglądowy , wszak deklaruje przywiązanie do tradycji i wartości chrześciańskich. Warto też zauważyć że ta nieformalna koalicja zawiązała się już wczesniej w celu zmiany konstytucji pod kątem możliwości prywatyzacji części lasów państwowych a w konsekwencji ich rabunkowej gospodarki. Niestety jest niebezpieczeństwo że ostatnie srebra rodowe mogą być wystawione na sprzedaż,przeciw ochronie lasów głosowało 197 posłów PO, 28 PSL-u i 11 TR.
Był wniosek o odrzucenie tej propozycji w drugim czytaniu- nie przeszedł tak samo jak naszych bodajże 2mln podpisów. Trafią do niszczarki w myśl zasady będącej dewizą Sejmu że "wszelka władza społeczności ludzkiej początek swój bierze z woli narodu"