Nad kobietami uwag kilka.

Całkiem nie dawno słuchałem na swojej MP 3, słuchowiska na podstawie sztuki Czechowa „Trzy Siostry”, wspaniała adaptacja wykonana przez Polskie Radio, ale wracajmy do rzeczy, podzieliłem się z koleżanką z pracy opinią bohatera tej sztuki („Gdybym miał przeżyć swe życie jeszcze raz, nigdy bym się nie ożenił”), a Ona na to, wy tak teraz wszyscy nie chcecie się żenić. Odpowiedziałem, że może to i prawda, ale to temat na złożoną dyskusje, po za miejscem pracy.

I postanowiłem, że zajmę się tematem współczesnych kobiet, bo jednak ta wypowiedź ma ze sobą związek i odnosi się do o pewnego zjawiska, a raczej problemu, który teraz trapi naszą cywilizacje.

A zatem jakie są współczesne kobiety, a może raczej co je kształtuje i czego są ofiarą.

Piszę oczywiście o wybranej grupie, a nie o całej płci, gdyż było by to nie fair.

Pierwsze zjawisko z którym bardzo często się spotykam, to wielka wrogość do Kościoła, faceci na ogół mówią, że nie chodzą, a kobiety jeśli się je zapyta dlaczego, atakują Kościół bardzo agresywnie, po za ogólnikami jednak nie potrafią nic więcej powiedzieć. Wiedza ta pochodzi oczywiście z mediów. To jednak wielkie wyzwanie dla współczesnego Kościoła, jak nie tracić młodych kobiet, które przecież wcześniej czy później mogą zostać matkami i zaczną wychowywać swoje dzieci w duchu wrogim chrześcijaństwu. Jak sprzedać idee w nowym opakowaniu, które na tle lewicowej propagandy wydają się mało atrakcyjne.

Drugie zjawisko, które wynikło z uwagi mojej koleżanki (mężczyźni nie chcą się żenić, lub unikają tego jak tylko można). Moja odpowiedź brzmi same sobie jesteście winne. Wraz z „rewolucją seksualną” która przyniosła powszechną rozwiązłość dla każdego (jak egalitaryzm to egalitarzym), normalne kobiety stały się bardziej otwarte na te sprawy niż bywało wcześniej, ale stało się to możliwe dzięki powszechności środków antykoncepcyjnych, już nie będę pisał o orgazmani jaka ogarnęła większość pań.

Dawniej mężczyzna, jak chciał rozładować napięcie, czy też sobie pofolgować to szedł do burdelu, tudzież dopadał kobietę z totalnego marginesu, stąd tak wielka popularność domów publicznych przez wszystkie wieki, dla kobiety szczególnie normalnej kontakty seksualne bez zobowiązań wiązały się ze zbyt dużym ryzykiem i ewentualnym ostracyzmem społecznym. Oczywiście nie udawajmy, że wtedy ludzie byli święci nie dochodziło do żadnych kontaktów o charakterze seksualnym między młodymi ludźmi. Darmowy seks gwarantowało tylko małżeństwo lub kochanka (utrzymanka), ale nie było to dobre dostępne dla każdego mężczyzny. Skoro obecnie faceci mogą mięc seks z kobietą bez żadnych zobowiązań, to po co większość z nich ma brnąć w poważny związek, który nakłada zobowiązania i odpowiedzialność prawną.

Kosmopolitany i inne takie pisma wam o tym nie powiedzą.

Kończę tą krótką analizę, może jeszcze wrócę do tego tematu bo warto, szczególnie, że do poruszenia zanik empatii i ucieczka od macierzyństwa wśród pań, ale jak wiemy wszystko to wiąże się ze zwycięstwem II rewolucji marksistowskiej w Europie w 1968 roku.