hrPonimirski hrPonimirski
44
BLOG

Jak się robi układ?

hrPonimirski hrPonimirski Polityka Obserwuj notkę 5

Układ się robi bardzo prosto. Bierze się kilku UBków, każe im się jechać na zachód znaleźć jakiejś podejrzanej maści biznesmenów i stworzyć spółki joint-venture. Oczywiście trzeba ludziom wmawiać, że tu nic nie urośnie jeśli się nie podleje wystarczająco obcym kapitałem. Ważne też jest, żeby wprowadzić wolny rynek (a przynajmniej jego namiastkę). Po co towarzysze mają tracić czas na biurokrację? Przecież chcemy, żeby się uwłaszczyli. Do tego bierzemy kilku cieniasów z tzw. opozycji. Bierzemy kawałek mebla i gadamy z nimi o demokracji. Te cieniasy cieszą się, że Polska odzyskała niepodległość, a my mamy biznes.

A teraz jest clou całego interesu. Oczywiście my się na biznesie nie znamy. Jedynie co nam się udawało to nieudolnie sterować państwem. To nic. Od czego są koncesje? I różne inne rządowe interwencje, dla konserwacji układu? My ich nawet nie musimy wprowadzać. Przecież ludziom się wydaje, że socjalizm obalił związek zawodowy. Kto bliżej się zastanowi to związki zawodowe są szkodliwe zarówno dla socjalizmu - bo uniemożliwiają centralne planowanie - jak i wolnego rynku, bo utrudniają przedsiębiorcom prowadzenie działalności. Jednak związki zawodowe są czymś wymarzonym dla kapitalizmu politycznego. Przecież dla tych biednych ludzi nasza przestępcza organizacja może ustalać płacę minimalną! Ponieważ związki są oczkiem w głowie antykomunistów ich hołubienie jest nam jak najbardziej na rękę.

Moglibyśmy wprowadzić podatek liniowy, żeby było prościej - ale nie. Lepiej jest zlecić jakieś firmie, żeby zrobiła wypełnianie PITów przez internet. I ogólnie informatyzujemy się. [Oczywiście progi najbardziej uderzają w klasę średnią, naszego największego wroga, bo kumple i tak rozliczają się w rajach podatkowych].

Oczywiście są tzw. dobra strategiczne. Ważny jest np. taki gaz. Więc pozwalamy jednemu panu prowadzić rurę z gazem. Potem okazuje się, że to też sektor informatyczny, bo rura zawiera pęk światłowodów o wysokiej przepustowości. I ogólnie kupujemy tego gazu za dużo na zapas. Przy okazji chcemy, żeby benzyną handlowali muzycy. Artyści są przecież wrażliwi na ludzkie potrzeby i nie będą windować cen.

No i robimy różne ograniczenia w farmacji. Przecież nie może tak być, że dowolna osoba będzie produkować leki. Przecież może kogoś otruć. Stawiamy też swojego człowieka. Jak mu tam? Sta... sta... staramy się sobie przypomnieć...

Niczym nie ryzykujemy. Jak przyjdzie ekipa spoza układu to najwyżej posadzi powyższych panów. Nas nie ruszy. Mechanizmów nie zmieni. No bo przecież nie powie obywatelom, że koncesje są po to by chronić oligopole. Że płaca minimalna jest po to by istniało przymusowe bezrobocie i szara strefa, z którymi trzeba walczyć. Przecież każda władza potrzebuje władzy, więc nie będzie likwidować oczywistych patologii, by wiązać sobie ręce.

A jak to jest w innych państwach? W końcu Polska jest krajem specjalnej troski. Otóż tak samo.  Tylko że biznesmeni potrafią dorabiać się uczciwie. Dopiero gdy są dostatecznie bogaci domagają się ceł, koncesji, dotacji i różnego rodzaju parasola ochronnego dla swoich przedsięwzięć.

I to jest najbardziej patologiczne, że ta patologia nie jest lokalna a występuje i w UE i w USA. Więc można ludziom wmówić, że to jest norma. A jak wcześniej zauważyliśmy ludziom się wydaje, że nasze poczynania są dla ludu a nie ochrony establishmentu.

Tak, tak my jako władza jesteśmy w 90% organizacją mafijną. Tylko czasami chronimy ludzi przed grabieżą, chaosem i bandytami. Ale zawsze sami grabimy i robimy chaos.

I tak to wygląda z perspektywy władzy... Bo zamknięcie eskministra to dla gawiedzi dramat, to że ileś firm nie powstało przez rozbudowaną biurokrację to statystyka...

 

"The market is a democracy in which every penny gives a right to vote." [Ludwig von Mises] "The battle is a democracy in which every sword gives a right to vote." [Jerzy hr. Ponimirski]

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka