humainv2 humainv2
138
BLOG

3xS+A == smog, ścieki, śmieci i azbest

humainv2 humainv2 Ekologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

Irytują mnie wrzaski eko-terrorystów, wysiłki podatników i konsumentów a także hałas medialny na tematy z jednej strony wymagające ogromnych nakładów na OZE i tzw redukcję emisji CO2, za które nie wiadomo kto ma płacić gdy w tym samym momencie jest tak wiele do zrobienia „pod nosem”.

Zacznę od smogu, który widać a bardziej czuć w miastach w sezonie grzewczym a z kolei latem zupełnie go nie widać i nie czuć. Łatwo wywnioskować, że to kwestia domowych kotłowni opalanych śmieciami i węglem. Czy to wielki wysiłek aby wymienić właścicielom za dopłatą te kotły na gaz? Jeśli się nie godzą to wprowadzić kary za emisję smrodu bez badania składu opału. Po prostu karać rodzaj pieca. To koszt nieporównywalnie mniejszy a co za tym idzie nieporównywalnie mniejszy interes i lobbing więc grupy ekologiczno-zielone nie mają czym być przekupione więc siedzą cicho.

30 lat już blisko jak bierzemy dopłaty na inwestycje w oczyszczalnie ścieków. Mam ostatnio trasę rowerową wzdłuż Warty na wysokości podpoznańskiej Łęczycy gdzie jest niby-nowoczesna oczyszczalnia ścieków. Oczyszczalnię z Wartą łączy strumień o nazwie Wirynka ( alt. Wirenka ), którą można wyczuć już 100 metrów zanim będzie widoczna. Czuć po prostu szambem, które wlatuje do Warty. Szacując, że istnieje tysiąc takich dopływów na całej długości rzeki nie dziwmy się, że sama Warta to szambo.

Segregacja śmieci jest łatwa. Plan wymagający minimum wysiłku i dający duży efekt to segregacja czystego plastyku i papieru, których jest tak dużo, że od czasu jak zacząłem to robić to mam poczucie, że to ma sens. Dla ambitnych sensowna jest dodatkowo segregacja szkła ale tego jest znacznie mniej. Metali i baterii jest tyle co na lekarstwo. Czy firmy odbierające posegregowane odpady mają co z nimi robić? Czy rzeczywiście papier i plastyk są przetwarzane ponownie? Nie wiem. Mam wątpliwości.

Niewiele trzeba odjechać od Poznania aby zobaczyć azbest na dachach budynków gospodarskich. Minęło już 30 lat i kilka programów oraz „dedlajnów”, po których miało już ich nie być. Azbest na dachach ma się dobrze. Gdzie ekolodzy? Gdzie zieloni? Dlaczego nie wytropią źródła zanieczyszczenia Wirenki? Dlaczego nie budują zastępów wolontariatu i nie pikietują przed dymiącymi domami? Dlaczego nie piszą skarg do Unii na azbest znajdujący się na dachach? Czy sprawdzili czy segregowany plastyk i papier stanowią odzyskany surowiec do ponownej produkcji? Dlaczego ja muszę takie pytania zadawać? Nawet jeśli ekolodzy to przekupni terroryści to gdzie urzędnicy gminni, straż lub policja? Czy kary za zanieczyszczenie środowiska są wystarczająco skuteczne i czy są właściwie egzekwowane? Czy radni czy posłowie nie mają tutaj możliwości bezpośredniego wpływu? W tych kwestiach jest proste działanie i natychmiastowy efekt. Nie potrzebne są wielkie inwestycje. Wystarczą małe inwestycje wymuszone małymi lecz częstymi i konsekwentnymi mandatami. Można to załatwić tak lokalnie jak i jakąś parlamentarną ustawą. Każdy może to wyegzekwować i mieć natychmiastowy efekt. Zamiast tego wolimy instalować kosztowne stacje pomiarowe i oglądać dzisiejszy stan na smartfonie i biadolić.


humainv2
O mnie humainv2

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości