Widziałem wczoraj w TVP INFO rozmowę w studio między redaktorem, a panem profesorem Legutko - europosłem Prawa i Sprawiedliwości. W tonie sympatycznej pogawędki, w której prowadzący starał się jak mógł moderować własne pytania, tak żeby nie zirytować niczym swojego gościa, wartko biegła opowieść Legutki o zdradzieckiej opozycji i heroicznej postawie polityków PiS.
Gdy na tapecie pojawił się temat rzetelności mediów, szacowny gość programu z pełną powagą opowiedział o spisku mediów III RP chroniących układ polityczny, którego aktualną egzemplifikacją są w zasadzie wszystkie środowiska pozostające w opozycji do “dobrej zmiany”.
Wyraził przy tym szlachetne niedowierzanie stopniem zaawansowania tego mechanizmu, bo przecież jak się wyraził, to niewyobrażalne, że oficjalne media są aż tak stronnicze i jednostronne.
To, dodał z teatralnym wzburzeniem, całkowicie je dyskredytuje. Następnie spojrzał w stronę wiercącego się nerwowo redaktora i łagodniejszym głosem dodał, że istnieją na szczęście media rzetelne, obiektywnie przedstawiające rzeczywistość w Polsce, ważące zdania jednej i drugiej strony. To oczywiście media “narodowe” oraz prawdziwie polska prasa i portale internetowe.
Wysłuchałem tego wszystkiego ze zdumieniem. Zdumienie dotyczyło stopnia oderwania się od rzeczywistości pana profesora, lub jeżeli odrzucimy takie wyjaśnienie - stopnia cynizmu.
Dla mnie i dla ludzi choć trochę uczciwych poznawczo oczywistym jest fakt, że media “dobrej zmiany” chwalone przez Legutkę za obiektywizm, są tak prymitywnie propagandowe i jednostronne, jak to tylko możliwe. Na ten temat można by napisać wiele artykułów i udowodnić to na wielu płaszczyznach, w tej notce wskażę tylko na jedną technikę manipulacji, w której osiągnęły mistrzostwo świata. To mianowicie - w przypadku portali internetowych tytuły artykułów redakcyjnych, w przypadku telewizji słynne paski informacyjne.
Paski tvp info są tak toporne i opisowe, że nawet politycy PiS uśmiechają się pod nosem proszeni o komentarz.
Bez żadnego zażenowania telewizja publiczna (sic) zamieszcza na swoich paskach teksty takie jak te :
“Obrońcy gwałcicieli i alimenciarzy twarzami protestu przeciwko reformie sądownictwa”
“Poszkodowani przez sądy oczekują ich reformy. Platforma Obywatelska chce ją zablokować”
“Ewa Kopacz chwali te kobiety, które zamiast przygotować święta stoją przed sejmem i sądami”
Dwa reprezentatywne portale wspierające “dobrą zmianę” to “wpolityce.pl” braci Karnowskich oraz "niezalezna.pl", medialna emanacja środowisk Gazety Polskiej.
Oto kilka nagłówków z wczoraj / dzisiaj:
wpolityce.pl:
“Co za perfidia! Grupa ludzi przed Sejmem namawia niepełnosprawnego do rzucania jajkami w wizerunki prezydenta i marszałków!”
“Obrzydliwe! Posłowie opozycji wykorzystują stan zdrowia prezesa PiS do walki politycznej!”
“Co za arogancja. Komorowski kpi z wizyty prezydenta w USA!”
niezalezna.pl:
“Totalna opozycja wycofuje się z medialnej dyskusji? Bojkotują "Woronicza 17" z powodu... prowadzącego”
“Farsa w wykonaniu opozycji. Platforma i inni "totalni" zaproszenie do "Woronicza 17" przyjęli... i nie przyszli”
“O osiągnięciach i zadaniach Dobrej Zmiany. J. Gwiazda: Udało się wybrać ludzi ideowych i pragmatycznych”
Każdego dnia to samo. Brutalny atak na opozycję i peany na cześć władzy. Zaznaczam, że nagłówki te dotyczą artykułów redakcyjnych, informacyjnych. Tytułu komentarzy publicystów są jeszcze bardziej prymitywne i nachalnie manipulujące.
Nie wiem jak dziennikarze w tych mediach mają czelność zarzucać innym mediom manipulacje, to się nie mieści w głowie, że można być aż tak, i tu znowu do wyboru - oderwanym od rzeczywistości albo cynicznym.
Opisywane media to codzienne biuletyny władzy, a ich dziennikarze to partyjni rzecznicy i propagandyści.
Gazeta Wyborcza, TVN, Polsat, Polityka, Rzeczpospolita i ich internetowe odsłony to przy tym himalaje profesjonalizmu i rzetelności dziennikarskiej.