obrazowe porównanie redaktora Semki, wydaje mi się wyjątkowo adekwatne do działań ideowego i prawnego spadkobiercy „Imperium Zła”. Po faktycznej aneksji dużej części sąsiedniego suwerennego państwa, nikt nie może już stosować „odmowy dostępu do wiedzy”, iż Federacje Rosyjska jest państwem zbójeckim,stosującym ludobójstwo i terror, tak wobec własnych obywateli (zamachy bombowe przed wyborem Putina na prezydenta, 100 tyś zabitych Czeczeńców), jak i sąsiadów (Osetia Południowa, Abchazja, Górny Karabach, Nadniestrze). Strategia zachodnich sowietologów, po upadku komunistycznego molocha była prosta, wiązać FR jak największą siecią interesów ze światem kapitalistycznym, musi do doprowadzić do stopniowej demokratyzacji. Atomowe imperium, opanowane i zarządzane przez byłych oficerów KGB (nigdy w historii świata, nie było tak ogromnego państwa w takiej skali opanowanego przez służby specjalne), okazało się jednak odporne. Transformacyjne mimesis w wersji rosyjskiej jest ewidentnie ułomne. Rosyjskie surowce strategiczne, które mogłyby się stać przyczynkiem bogactwa i następnie pozytywnego wkładu w rozwój cywilizacji, zostały zagrabione przez oligarchiczne struktury i zaczęły być wykorzystywane jak broń wobec sąsiadów. Media mówią o tym iż stonowana reakcja niektórych państw na rosyjską agresję jest wynikiem „uzależnienia energetycznego”. Unia Europejska nie jest uzależniona energetycznie od FR ( taką sytuację mamy tylko w nowo przyjętych państwach), nowe kontrakty podpisywane z Rosją przez państwa „starej unii” mają dla niech charakter dywersyfikacyjny.
Jeden z przywódców liberalnej partii „Jabłoko”, powiedział ostatnio iż, liberalno - demokratyczne zmiany w FR są nie możliwe, ponieważ oznaczałyby rozliczenie bezprawnego zawłaszczenia majątku państwowego, który pozostał po ZSRR. Federacja Rosyjska zleca prawie że oficjalnie zabójstwa swoich wrogów politycznych, obywateli innych państw (Litwinienko) o obywatelach własnych nie wspomnę, ofiary bowiem idą w setki, szantażuje swoich kontrahentów handlowych ( Litwa, Ukraina,Czechy, Gruzja, Polska), przeprowadza państwowe hakerskie ataki na systemy informatyczne sąsiednich państw (Estonia, Gruzja). Co jeszcze musi zrobić FR aby „zachodnia cywilizacja” zareagowała adekwatnie do sytuacji, zdetonować „walizkę nuklearną w Londynie”, który jest aktualnie głównym europejskim wrogiem FR. FR traktuje UE z jawną wrogością, lekceważy instytucje unijne, najwyższy poziom nadaję kontaktom bilateralnym. Chciałbym powiedzieć że „barbarzyńcy są u bram”, niestety na naszym statku jest już „OBCY”, są pierwsze ofiary. Co będzie dalej?
ps. Po pierwszej Wojnie Światowej, Francja naciskała na Polskę w sprawie pomocy „Białym”, liczyła na odzyskanie kapitałów zainwestowanych w carskiej Rosji. Jesteśmy w punkcie wyjścia, FR podważa prawa własności na swoim terytorium ( min. Jukos, TKN- BP), państwa zachodnie zaś nadal chcą inwestować tam swoje pieniądze.
Analityk obszaru postradzieckiego, europejskie rynki energetyczne, polski system polityczny. Współpracuje z Fundacją Instytut Badań i Analiz Politologicznych w obszarze analiz i publikacji politologicznych. Charakteryzuje się brakiem nieufności do pracy nie narzucanej zewnętrznie. Opinie prezentowane na tym blogu są tylko i wyłącznie poglądami autora.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka