Dyrektor artystyczny Lizut w charakterystyczny dla siebie sposób, nie przekraczając granicy dobrego smaku, stwierdza że około 600 osób które dotychczas podpisało list, wykazujący na absurdalną decyzję sądu w sprawie prof Zybertowicza, "mogą Michnika i mnie pocałować w..."
Następnie ten znany krytyk teatralny stwierdza iż ma "kilku kolegów", po czy już jednoznacznie pokazuje swoją rolę "psa łańcuchowego" który wykonuje publicystyczne ataki na rozkaz szefostwa z Czerskiej. Mówi że chętnie by zagryzł krytyków Pana, ale "Michnik mi zabronił". Inna sytuacja była w sprawie dr Targalskiego, tu przy pełnej akceptacji kreatorów "linji redakcyjnej Gazety", red Lizut posuwa się nie do publicystycznych skrótów myślowych (casus Zybertowicza), tylko do kłamstwa i prowokacji zsynchronizowanej z działalnością pani red Ublik. Być może "kulturalny" ton wypowiedzi maestro, jest wynikiem wyroku który usłyszał miesiąc temu, nakazujący mu przeprosić dr Targalskiego za "kłamstwo". Zastanawiam się jak bardzo trzeba nie szanować swoich czytelników aby zachowywać się tak jak red. dyr. gen. M.Lizut, kończąc absurdalnie stawia siebie w szeregu z ks. Tischnerem.
http://wyborcza.pl/1,75968,5979648,O_wolnosc_do_obrazania_Michnika.html
Bronisław Wildstein
W “Rzeczpospolitej” pojawił się list w obronie wolności słowa. Odnosił się on do wyroku na autora tekstu publicystycznego Andrzeja Zybertowicza. Pozywającym był Michnik. Sygnatariusze nie zajmowali się nim jednak, ale niezwykle niebezpieczną praktyką sądu, który rości sobie prawo do decyzji, jakie interpretacje są w publicystyce dopuszczalne. List wywołał reakcję, w której krytycy listu bronią… Michnika. Potwierdzają więc, że ta praktyka sądowa funkcjonuje jako Michnik lex. Prawo, za pomocą którego możni skutecznie zamykają usta swoim krytykom.

Analityk obszaru postradzieckiego, europejskie rynki energetyczne, polski system polityczny. Współpracuje z Fundacją Instytut Badań i Analiz Politologicznych w obszarze analiz i publikacji politologicznych. Charakteryzuje się brakiem nieufności do pracy nie narzucanej zewnętrznie. Opinie prezentowane na tym blogu są tylko i wyłącznie poglądami autora.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka