Pomiot Zbiorowy 1 Pomiot Zbiorowy 1
124
BLOG

Witaj Majowa Jutrzenko!

Pomiot Zbiorowy 1 Pomiot Zbiorowy 1 Polityka Obserwuj notkę 58

Tak to już jest, że o ile obrzydliwe święto 1 maja obchodzą tylko pogrobowcy Stalina, o tyle rzecz ma się zupełnie inaczej przy święcie 3 maja. Te radosne, polskie, narodowe święto jak słusznie trysnął wiwatem sam Igor Janke, może służyć za pewien probierz wzorowego patrioty maryloPolaka.

Radość w obchodzeniu tego święta w pierwszej mierze spowodowana powinna być tym, że jest to święto prawdziwej demokracji. Zwłaszcza dziś, gdy po skundlonej decyzji polityków, lud maryjny znad Wisły się o Traktacie Lizbońskim w referendum wypowiedzieć nie zdołał. Wszak Konstytucję 3 maja uchwaliło aż 1/3 uprawnionych do głosowania i zdaje się, że jak mawia pewien już klasyk, większość z nich to "ludzie rzymskiej wiary".

Demokratyczny i oczywiście narodowy charakter święta podkreślać może również fakt, że chłopi (szerzej pospólstwo) na mocy konstytucji byli brani w opiekę, a więc walić w mordę mógł fornal ich dość miłosiernie, można rzec nawet, że tak po chrześcijańsku.

Dalej idąc, radosne uniesienie, powinny w naszych patriotycznych lędźwiach, wzbudzić osoby odpowiedzialne za Konstytucji spisanie i uchwalenie. A więc przede wszystkim znany katolik i niezależny umysł Stanisław August Poniatowski oraz nie mniej wielbiony rusofob, ówczesny herbertowski Pan Cogito, niejaki ksiądz Hugon Kołłątaj.

Rzecz jasna święto to mimo swego narodowego charakteru daleko wykracza poza geograficzne połacie naszej wspaniałej krainy bigosu, różańca i obwarzanków. Konstytucja 3 maja i wojna polsko-rosyjska przez nią sprokurowana pozwoliła związać siły rosyjskie i tym samym nawet jakby caryca Katarzyna chciała, to by konserwatywnej z natury rewolucji francuskiej przeszkodzić nie podołała.

watahę uderzeniową tworzą: barista: sofista, jurysta, uczeń Urbana i hydraulik amator galopujący major: moralny łachmyta, klon tow. Barańskiego, grafoman lansowany w salonie mtwapa: annotator, łowca motywów, ostatnio dyskusyjny partner chatbotów, obłapiacz boojum trees i baobabów Quasi: ateusz i krańcowy libertyn, piewca cywilizacji śmierci i odbyt wojującego scjentyzmu von Humboldt Fleischer: łże-informatyk, łże-biolog, burak teoretyczny, wirtuoz harmonijki ustnej, złodziej i pijak. mail: nudza.brzydza@gmail.com brakujące komentarze, których nie znajdziecie tutaj, zostały usunięte przez administrację salonu24

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka