Miesięcznik idź Pod Prąd Miesięcznik idź Pod Prąd
77
BLOG

DZIŚ PREMIERA "MARSZU WYZWOLICIELI" G. BRAUNA!

Miesięcznik idź Pod Prąd Miesięcznik idź Pod Prąd Polityka Obserwuj notkę 9

WYWIAD Z REŻYSEREM

Paweł Chojecki: Minęło kilka minut od zakończenia dyskusji po projekcji najnowszego filmu Pana  „Marsz wyzwolicieli”. Proszę o kilka słów na gorąco. Jak ocenia Pan reakcje takiej dość wysublimowanej publiczności UPR-owskiej?
Grzegorz Braun: No, to są same truizmy, że ja się bardzo cieszę i jestem zaszczycony możliwością rozmowy o moim filmie w gronie ludzi myślących kategoriami realnej polityki polskiej. Chociaż starałem się, żeby film nie był nadto publicystyczny, to oczywiście ma on jakiś wymiar polityczny. W tym wymiarze politycznym jest mowa o historii, którą my ciągle nazywamy najnowszą. Właściwie dlaczego mówimy, że najnowszą historią jest coś, co wydarzyło się dawno temu? Siedemdziesiąt lat właśnie mija. Otóż to jest historia najnowsza, bo ona ciągle jest aktywna politycznie, dziś, współcześnie. Jest to film o wojnie, o tym, kto właściwie rozpętał II wojnę światową. Dwa lata temu powstał film „Defilada zwycięzców”, a ten nazywa się „Marsz wyzwolicieli” i jest, jak to się mówi po polsku, sequelem tamtego poprzedniego. Oba tyle mają wspólnego, że opowiadają o polskiej historii, o Polsce między Niemcami a Rosją i narratorem obu filmów jest Wiktor Suworow, szpieg, historyk, wybitny pisarz historyczny. Ta aktualność była przedmiotem różnych uwag wygłoszonych tutaj przez widzów. To był pokaz przedpremierowy. Jak dowiaduję się od kolegi producenta Roberta Kaczmarka, bez którego ten film by nie powstał, premiera w telewizji polskiej planowana jest na dzień 17 września. Bardzo bym chciał, żeby ta premiera się odbyła. Kiedy zaczynałem tę produkcję, nie przewidywałem aż takiej aktualizacji tego tematu historycznego. Ale skoro już temat stał się gorący i gazety codzienne piszą o tym, o czym ten film opowiada po swojemu, chciałbym, żeby film się spróbował wpisać w tę aktualną dyskusję, która, mam nadzieję, nie będzie tylko dyskusją polityków, głów państw, które mówią do siebie przez telewizor. Mam nadzieję, że obecne żywe zainteresowanie wojną zaowocuje kolejnymi książkami. Historia, ta najnowsza, jest aktualna, czyli potencjalnie groźna, więc trzeba uważać,  żeby nam w rękach nie wybuchła. Dlatego tutaj podzieliłem się hipotezą, że jeśli kłamstwo II wojny światowej (bo to jest największe kłamstwo, kłamstwo założycielskie współczesności) nie zostanie rozmontowane z naszym udziałem, z udziałem Polaków, to prędzej niż byśmy się spodziewali, inni się zabiorą raźno do demontażu tego kłamstwa, do wielkiej rewizji  historii. I jeśli telewizje, co nie daj Boże, zsynchronizują swoje działania, a przeprowadzi to Berlin razem z Moskwą, reaktywując ten sojusz na gruncie historycznym, no to łatwo zgadnąć, czyim kosztem.

P. Ch.: Co my, Polacy, powinniśmy w tym momencie robić? Czy być obywatelami cesarstwa niemieckiego, czy wrócić do doktryny dwóch wrogów?
G. B.: W związku z tym wobec realnych wyzwań politycznych trzeba sięgnąć do naszej wunderwaffe, naszej cudownej broni, jak i tysiąc pięćset lat temu, bo przecież Mieszko i Chrobry stawali wobec realnego wyzwania, czy się wpisać, czy zostać urzędnikami dziesiątego rzędu na dworze cesarskim, czy próbować być tutaj na swoim. Więc ja jestem za tym, żeby być na swoim, to po pierwsze. Jestem za, jakkolwiek śmiesznie by to nie brzmiało, niepodległością i suwerenną polityką polską. I teraz, co jest tą wunderwaffe, co jest tą cudowną bronią? Jest nią wolność, ona doprowadza do szału, do pasji tych, którzy jej nie lubią.

P. Ch.: Dziękuję bardzo za rozmowę.

Dziś (17.09) o godzinie 22.15 zapraszamy do obejrzenia w TVP1 premiery filmu Grzegorza Brauna "MARSZ WYZWOLICIELI". O 14.00 w TVP1 wyemitowana zostanie powtórka "DEFILADY ZWYCIĘZCÓW".

kontakt email: knp@knp.lublin.pl Trzymasz w ręku gazetę niezwykłą. Już sam tytuł "idź POD PRĄD" sugeruje, że na naszych łamach spotkasz się z poglądami stojącymi w konflikcie z powszechnie lansowanymi opiniami. Najważniejsze jest jednak to, że pragniemy opisywać rzeczywistość nie z perspektywy teologii, dogmatów czy zmiennych nauk kościołów, lecz w oparciu o Słowo Boga, Biblię. Co więcej, uważamy, że Bóg wyposażył Cię we wszystko, abyś samodzielnie mógł ocenić, czy nasze wnioski rzeczywiście z niej wypływają. Bóg nie skierował Pisma Świętego do kasty kapłanów czy profesorów teologii. On napisał je jako list skierowany bezpośrednio do Ciebie! Od wielu lat w naszej Ojczyźnie pojęcia: chrześcijanin, chrześcijański mocno się zdyskredytowały. Stało się tak głównie "dzięki" zastępom faryzeuszy religijnych ochoczo określających się tymi wielce zobowiązującymi tytułami. Naszą ambicją jest przyczynienie się do tego, by słowo chrześcijanin - czyli "należący do Chrystusa" - odzyskało w Polsce należny mu blask!

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (9)

Inne tematy w dziale Polityka