Yeck Yeck
133
BLOG

Jest pięknie, a będzie jeszcze piękniej. O przyszłości i wolności słów kilka

Yeck Yeck Społeczeństwo Obserwuj notkę 2

    Coraz bardziej zaawansowana technologia ułatwia nam, w dużym stopniu, codzienne życie już dziś. A jeżeli przyśpieszymy wdrażanie pewnych ułatwień, może być jeszcze lepiej. Po pierwsze, należy wyeliminować gotówkę. Po co brudzić sobie ręce nieczystym papierem. Banknotami obracają tysiące ludzi, tyle "zarazków" się na nich gromadzi, że strach wziąć to do rąk. Tym bardziej teraz, w erze śmiercionośnego covida, gdy dbanie o higienę jest tak ważne, ma to szczególnie doniosłe znaczenie. Rozliczenia bezgotówkowe są znacznie łatwiejsze i praktyczniejsze. Skoro wyeliminujemy papierowy pieniądz, zostają nam znane i lubiane karty płatnicze. Ale jeśli się chwilę zastanowić, to ich również możemy się pozbyć. Przy okazji wszystkich pozostałych kart też. Pomyślmy ile mamy tego plastiku poupychanego po kieszeniach i portfelach. Dowód osobisty, prawo jazdy, karta płatnicza, karta na zniżki w dyskoncie, karta na tańsze paliwo, karta stałego klienta klubu Lotos etc. etc. Portfel wypchany po same brzegi. Nie potrzeba papierowych pieniędzy i brzęczących monet, żeby portfel nie mieścił nam się w kieszeni.

    W zasadzie już dziś smartfony dają takie możliwości, że wszystkie dokumenty i karty możemy mieć w telefonie. Mam jednak wątpliwości czy jest to optymalne rozwiązanie. Telefon możemy zapomnieć wziąć z domu, może nam wpaść do rzeki, albo spotkać go inne nieszczęście. To oczywiście lepsze rozwiązanie niż obecne pieniądze papierowe i karty, ale jest jeszcze lepsze. Zmierzamy nieuchronnie do jedynego niezawodnego rozwiązania – chipy. One wyjdą naprzeciw naszym potrzebom i uproszczą nam funkcjonowanie w najlepszy możliwy sposób. Komplet dokumentów zawsze będziemy mieć przy sobie, nigdy ich nie zgubimy, nigdy nas nie okradną, pieniądze zawsze będziemy mieć w „kieszeni”. Ale nie upieram się, to tylko środek do celu. Równie dobrze może być jakiś inny sposób spełniający rolę chip-controllera. Niemniej, w przypadku chipów wszystko byłoby łatwiejsze. Korzystanie z dóbr cywilizacyjnych? – Nigdy nie było prościej! Weźmy na ten przykład podróż pociągiem. Wchodzimy na peron bez biletu, bez żadnych nikomu niepotrzebnych "kwitów". Przed wejściem znajduje się bramka ze specjalnym urządzeniem, które nas skanuje. Urządzenie sprawdza, czy nie jesteśmy rejestrowani jako kryminaliści, czy mamy aktualne szczepienie na covid i spełniamy inne konieczne warunki, aby móc podróżować pomiędzy innymi cywilizowanymi, odpowiedzialnymi obywatelami. Krótko mówiąc, system sprawdza czy nie stanowimy zagrożenia dla otoczenia. Przy okazji mamy gwarancję, że podróżujemy w takim samym eleganckim towarzystwie jak my, bez żadnych podejrzanych typów za plecami. Po przyjeździe do miejsca docelowego, wychodzimy przez taką samą bramkę, system już tylko kasuje nam z konta odpowiednia kwotę za bilet i po sprawie. Szybko, łatwo i przyjemnie. Podróż staje się, mówiąc klasykiem, arcyboleśnie prosta.

    Kolejne dobrodziejstwo cywilizacyjne - samochód. Własne auta to nieunikniona przeszłość. Trzeba stale mieć gdzieś z tyłu głowy - naprawy, ubezpieczenia, wymiana opon, obawy, żeby nam nie ukradli. Same kłopoty. Dużo lepiej korzystać z aut publicznych, coś jak dziś hulajnogi. Wychodzisz z bloku, podchodzisz do pierwszego lepszego „elektryka” (jesteśmy eko, dbamy o środowisko – żadnych spalinowych smierdziuchów) i podobnie jak w przypadku korzystania z pociągu, auto sprawdza nasz status, czy mamy wszystkie aktualne paszporty, dopuszczenia, plus aktualne prawo jazdy. Jeśli wszystko jest ok, auto otwiera się, wsiadamy i jedziemy. Po przejechaniu dystansu jaki potrzebowaliśmy, zamykamy drzwi, system nalicza przejechane kilometry, kasuje nam odpowiednią kwotę z konta i po balu. O nic już nie musimy się martwić.

    Zakupy podobnie, czysta przyjemność. W dodatku system będzie dbał o nasze zdrowie. Dzieje się to już teraz w bardziej cywilizowanych zakątkach naszego globu. Podam przykład, jakiś czas temu czytałem historię Polaka w Norwegii. Któregoś dnia złożyli mu wizytę w domu mili państwo z opieki społecznej. Okazało się, że odczytali z jego karty płatniczej, że w danym miesiącu kupił, wg norweskich standardów, za dużo alkoholu. Informacja trafiła do tamtejszej opieki społecznej i ci zatroskali się czy nie ma problemu z alkoholem. Przyszli, spytali czy nie potrzebuje pomocy. Bardzo to wzruszające, że Państwo tak dba o swojego obywatela, nawet tymczasowego. Wyjaśnię, bo może nie wszyscy wiedzą jak tam wyglądają zakupy alkoholu (być może czyta to ktoś, kto mieszka w Norwegii, więc jeśli coś pomylę, proszę o korektę). W Norwegii jest tak, że alkohol można kupić tylko w specjalnych sklepach z alkoholem. Żadne inne sklepy nie prowadzą sprzedaży alkoholu, poza knajpami rzecz jasna. W supermarketach można kupić jedynie „stadionowe” piwo, o niskiej zawartości alkoholu. Więc żeby kupić alkohol, trzeba specjalnie pofatygować się do takiego sklepu. Liczba tych sklepów jest ograniczona, podobnie jak i godziny otwarcia. Płacisz kartą i system wie ile w danym miesiącu kupiłeś. Jeśli za dużo, zapala się czerwona lampka i mili państwo z opieki społecznej zjawiają się u ciebie oferując pomoc w walce z chorobą alkoholową. To dobry system sprzedaży, a można by go jeszcze udoskonalić. Jeśli okaże się, że w danym miesiącu przesadziłeś z whisky i przekroczyłeś limity dla normalnego, zdrowego człowieka, kasa po prostu nie przepuści ci alkoholu i do następnego periodu siedzisz „suchy”. I dzięki temu zdrowszy. System kontroli zdrowia można oczywiście rozszerzyć o inne produkty, np. mięso. Wiadomo, że jest niezdrowe. Poza tym hodowla zwierząt niszczy naszą umęczoną planetę. No i pamiętajmy, koniec końców, żeby pozyskać mięso, trzeba takie zwierzątko zabić. A zabijanie zwierząt już dziś jest mocno passé, więc w niedalekiej przyszłości będzie jeszcze bardziej. Wprowadzenie limitów spożycia mięsa jest nieuniknione. Jeśli do połowy danego miesiąca spożyjesz wyznaczoną ilość mięsa, to system zablokuje możliwość zakupu i do końca miesiąca będziesz musiał dociągnąć na zdrowych warzywkach. Mniej alko, mniej tłustego boczku, z pewnością wyjdzie nam na zdrowie. Ludzie en masse, powiedzmy sobie szczerze, są bezrozumni. Nie potrafią dbać o siebie, o własne zdrowie. Sami przyznajcie, ile to razy czytaliście jakieś teksty w sieci i pomyśleliście sobie - co za debil! No, tak jest, sami debile wokół. Oprócz nas samych oczywiście. Warto więc skorzystać z rad i wiedzy pierwszorzędnych specjalistów, którzy będą wiedzieć najlepiej jak zadbać o nas i o nasze zdrowie.

    Doskonałym narzędziem wspomagającym prawidłowy rozwój społeczeństwa może być system zaufania społecznego, który już działa w Chinach. Polega on na tym, że poprzez swoje działania, sposób funkcjonowania w społeczeństwie, decyzje odnośnie zakupów itp. dostajemy punkty dodatnie albo ujemne. Im więcej posiadamy pozytywnych punktów, tym więcej mamy ułatwień i bonusów w życiu codziennym. Krócej oczekujemy na wizytę u lekarza specjalisty, mamy pierwszeństwo w zakupie biletu na atrakcyjny koncert, dostęp do lepszych towarów... Z drugiej strony, jeśli zbieramy punkty ujemne, mogą nas czekać konsekwencje w postaci utrudnień w codziennym funkcjonowaniu. Możemy mieć zablokowany wyjazd z kraju, nie kupić biletu na pociąg, dłużej czekać na wizytę u specjalisty etc. Punkty ujemne możemy otrzymać, gdy zachowujemy się niezgodnie z przyjętymi normami, np. w danym miesiącu zakupiliśmy za dużo niezdrowej żywności, czytamy ksiązki, prasę, która nie jest rekomendowana przez rząd, przeglądamy w sieci treści nieprawomyślne. Katalog otrzymywania punktów dodatnich i ujemnych można rozbudowywać bez końca. Klasyfikacja punktów dodatnich i ujemnych będzie tworzona w taki sposób, żeby służyła dobru obywateli. I obywatelek.

    Podsumowując, dobrze skrojony system będzie dbał o nas na wielu poziomach. Nie będzie pijaństwa, złodziejstwa, przestępczości. Będziemy jako społeczeństwo zdrowsi, bardziej ułożeni, kulturalni, zdyscyplinowani. Warto jeszcze dodać, gdy obserwujemy jak kolejna fala pandemii zalewa nasz kraj, że będziemy uzbrojeni we wszelkie niezbędne szczepionki. Jak widać rozmaite wirusy pojawiają się jak grzyby po deszczu, a kolejne fale zakażeń gonią jedna za drugą. Obowiązkowe szczepienia i ich skuteczne egzekwowanie znacznie wspomogą walkę z kolejnymi pandemiami. Skończy się to przymilanie do różnych szurii, żeby łaskawie przyjęli dobroczynne szczepienia. Te niekończące się nieskuteczne prośby, zachęty... Dość. Szkoda na to energii. Nie masz szczepienia, nie ma możliwości korzystania z dóbr publicznych.

    O wielu sprawach, o które dziś się kłopoczemy, w ogóle nie będziemy musieli myśleć. System będzie pamiętał za nas. Tyle trosk zniknie z naszego ciężkiego życia. Zaawansowane technologie w służbie człowieka! A wspomniałem tu zaledwie o kilku aspektach codziennej egzystencji. Jest przecież jeszcze wiele innych dziedzin, które również można udoskonalić, jak chociażby wychowanie dzieci i ich dalsze kształcenie. Tu również system może nam wiele zaoferować. Ale to już temat na inną opowieść. Zapowiadają się piękne czasy. Świat będzie wyglądał jak na obrazkach z gazetek od jehowych. Już niedługo spotkamy się w nowym lepszym świecie.


Yeck
O mnie Yeck

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo