Tydzień po oficjalnej zapowiedzi nowelizacji budżetu zwiększającej deficyt o 16 mld PLN Międzynarodowy Fundusz Walutowy publikuje prognozy makroekonomiczne dla Polski. Ekonomiści MFW nie podzielają optymizmu ministra Rostowskiego, szacując wzrost PKB na poziomie 1,1% w 2013 r.
Pierwotny budżet na 2013 r. zakładał wzrost gospodarczy na poziomie 2,2%, w co wierzyli bodaj tylko politycy koalicji. Przedstawiona nowelizacja oparta jest na wzroście 1,5% PKB. MFW obok OECD jest bardziej powściągliwy i prognozuje jedynie 1,1% w 2013 r. i bardzo powolny wzrost dynamiki PKB do zaledwie 3,5% dopiero w 2018 r. Nieznaczna poprawa sytuacji na rynku pracy zdaniem Funduszu może nastąpić najwcześniej w 2016 r. Choć ostatnie dane makroekonomiczne (np. produkcja przemysłowa w czerwcu) sugerują stopniową poprawę w krajowej gospodarce, to prognoza założona w nowelizacji budżetu w dalszym ciągu wydaje się być zbyt optymistyczną. Może to oznaczać, że faktyczny wzrost deficytu okaże się większy, niż szacuje się obecnie lub – alternatywnie – dostosowania po stronie wydatków będą bardziej dotkliwe.
MFW w swoim raporcie dotyczącym Polski nie rysuje czarnych scenariuszy. Przeciwnie – pozytywnie ocenia prowadzoną politykę gospodarczą luzowania polityki pieniężnej, konsolidacji fiskalnej w poprzednich latach i krótkoterminowy zwrot w kierunku ekspansji fiskalnej. Pochwały nie ominęły nadzoru finansowego i rynku bankowego. W sporze Rostowski-Belka Fundusz przyznaje, że w dobie bardzo ograniczonych możliwości fiskalnego stymulowania gospodarki to NBP powinien kontynuować obniżanie stóp procentowych. Na rząd nie sypią się gromy nawet za próby demontażu systemu emerytalnego, MFW zaleca jedynie przeprowadzenie stosownych analiz wpływu na zobowiązania emerytalne w przyszłości.
Między wierszami widać jednak wyzwania stawiane przez Fundusz przed polityką gospodarczą w Polsce. Przede wszystkim – dalsza konsolidacja fiskalna w latach 2014-2015, aby rok później strukturalny deficyt sektora finansów publicznych osiągnął średnioterminowy cel -1% PKB. MFW zaleca dodatkowe dostosowania zarówno po stronie dochodów, jak i wydatków o wartości 0,5% PKB, co w przededniu wejścia w cykl wyborczy będzie zadaniem niełatwym. Ponadto, cięcia wydatków w żadnym razie nie powinny dotknąć inwestycji publicznych szczególnie w kontekście nowej unijnej perspektywy finansowej. Wypełnienie tego zalecenia wydaje się być karkołomne biorąc pod uwagę to, że ok 80% wydatków w budżecie centralnym jest zdeterminowana. Rozwiązaniem optymalnym, choć nierealnym jest oczywiście reforma finansów publicznych umożliwiająca cięcia wydatków sztywnych. Rozwiązaniem Second-best będzie wykorzystywanie pozabudżetowych wehikułów jak Inwestycje Polskie do finansowania wydatków „publicznych” bez jednoczesnego wzrostu zadłużenia, ale kosztem jawności i przejrzystości finansów publicznych i generowania ryzyka finansowego na granicy sektora finansów publicznych.
MFW zaleca także reformę regulacji w zakresie rynku pracy i stopniową likwidację dychotomicznego podziału na sztywne umowy o pracę i bardzo elastyczne kontrakty tymczasowe (m.in. umowy cywilnoprawne). Na liście ważnych rzeczy do zrobienia znajdziemy także zmiany w prawie upadłościowym, zwiększenie aktywności zawodowej, dalszą likwidację barier w dostępie do zawodów i ograniczanie przeregulowania działalności gospodarczej.
Pełna wersja raportu
Łukasz Pokrywka - ekonomista, wiceprezes Instytutu Kościuszki
twitter
facebook
Inne tematy w dziale Gospodarka