Instytut Obywatelski Instytut Obywatelski
381
BLOG

HAPONIUK: 2014: nowe otwarcie na rynku pracy

Instytut Obywatelski Instytut Obywatelski Gospodarka Obserwuj notkę 9

Koniec ery „śmieciówek” oraz większe wsparcie dla młodych to priorytety rządu w nowym roku

Koniec ery „śmieciówek” i większe wsparcie dla młodych to priorytety nowego otwarcia na rynku pracy, które zapowiada rząd w 2014 roku. „Pakt dla pracy” ogłoszony w ubiegły piątek będzie dotyczył m.in. zwiększenia bezpieczeństwa zatrudnienia, głównie osób pracujących w oparciu o umowę-zlecenie. Istotnym jego uzupełnieniem będą działania wspierające zatrudnienie poprzez zreformowanie urzędów pracy. Nad projektem zmian w pośredniakach pracuje już Sejm.

Przełomowy pakt

Zapowiadane zmiany to m.in. tzw. ozusowanie umów-zleceń do kwoty 1680 zł (gdy łączny dochód będzie wyższy niż płaca minimalna), odpowiednio niższe przy uzyskiwanym mniejszym dochodzie, a także oskładkowanie wynagrodzenia członków rad nadzorczych, preferowanie w zamówieniach publicznych firm zatrudniających na umowy o pracę i reforma pośredniaków.

Interesująca jest zwłaszcza propozycja promowania przy zamówieniach publicznych firm, które zatrudniają pracowników na umowy o pracę. Wspieranie dobrych praktyk przy wydawaniu pieniędzy publicznych jest równocześnie dobrym wzorem do naśladowania przez biznes.

Propozycja oskładkowania wszystkich umów-zleceń do kwoty minimalnego wynagrodzenia, gdy dochody z tego tytułu je przewyższają (składki będą odpowiednio niższe w przypadku osiągania mniejszych zarobków), ma na celu wyeliminowanie sytuacji, gdy dla zmniejszenia kosztów pracodawca podpisuje kilka umów z jednym pracownikiem, a składki odprowadzane są od tej najniższej umowy, na przykład na kwotę kilkudziesięciu złotych. Zasada jest taka, że osoba, która podpisała kilka umów-zleceń na łączną kwotę np. 1600 zł, powinna opłacać składki tej samej wysokości co osoba, która ma podpisaną jedną umowę na tę samą kwotę.

Kolejnym działaniem uszczelniającym system, zaproponowanym na piątkowej konferencji, jest oskładkowanie wynagrodzeń członków rad nadzorczych. Rośnie w Polsce grupa osób czerpiących dochody z tytułu działań nadzorczych (na koniec 2012 roku było ich prawie 50 tys.). Do tej pory osoby te odprowadzały jedynie składki zdrowotne. Szacuje się, że ich obowiązkowe oskładkowanie może zwiększyć wpływy do budżetu państwa o 600 mln złotych rocznie.

Wsparcie dla pracodawców

„Pakt dla pracy” obejmuje również szereg działań skierowanych do pracodawców. Projekt reformy urzędów pracy, który jest już w Sejmie, przewiduje m.in. wspieranie inwestycji w kadry poprzez dofinansowanie organizacji szkoleń pracowniczych. Nowa ustawa przewiduje też na przykład wsparcie finansowe pracodawców przy zatrudnianiu pewnych grup bezrobotnych, np. młodych czy rodziców wracających do pracy po przerwie spowodowanej opieką nad dzieckiem.

Brak lub niedobór pewnych kwalifikacji u pracowników jest jedną z barier rozwojowych Polski. Nierzadko firmy nie decydowały się na szkolenia swoich kadr, ze względu na wysokie koszty lub obawę zainwestowania w pracownika, który po nabyciu kwalifikacji zmieni pracę. Od 2014 roku to ryzyko bierze na siebie państwo. W tym celu zostanie powołany Krajowy Fundusz Szkoleniowy.

Dzięki temu funduszowi pieniądze przeznaczone będą na szkolenia pracowników i pracodawców (przez pierwsze 2 lata pracowników 45+), a nie tylko, jak to miało miejsce do tej pory, na szkolenia osób bezrobotnych. Co interesujące, zmienia się w ten sposób polityka rynku pracy – z leczącej objawy (gdy bezrobocie wynika z utrata lub braku kwalifikacji) na leczącą przyczyny (podniesienie kwalifikacji lub nabycie nowych przez osoby pracujące, co ma zapobiec bezrobociu).

Młodzi na start

Priorytetem na rok 2014 jest jednak wsparcie młodych. Młodzi bezrobotni zostaną uzbrojeni w bony stażowe, szkoleniowe, zatrudnieniowe oraz bony na zasiedlenie (7 tys. złotych dla tych, którzy zdecydowali się na przeprowadzkę za pracą). Dodatkowo urzędy pracy będą oferowały tzw. 4-miesięczną gwarancję dla młodych, czyli ofertę pracy, stażu czy szkolena w terminie 4 miesięcy od dnia rejestracji.

Przedsiębiorczy absolwenci szkół i studiów oraz studenci ostatniego roku otrzymają możliwość skorzystania z pożyczek. Dzięki programowi „Pierwszy biznes – Wsparcie w starcie”, realizowanemu pilotażowo od września 2013 roku, będzie szansa na uzyskanie przez nich preferencyjnej pożyczki na założenie firmy lub zatrudnienie pracownika.

„Śmieciówki” do śmieci

Najwięcej emocji wzbudza postulowany koniec ery „śmieciówek”. W tym miejscu należałoby wyjaśnić, czym jest „śmieciówka”, a która umowa nią nie jest. „Śmieciówką” jest z pewnością umowa-zlecenie podpisywana w sytuacji, gdy dana praca spełnia wszelkie wymogi umowy o pracę, a więc gdy wykonywana jest w określonym czasie i miejscu pod nadzorem pracodawcy. Inny przykład to sytuacja, gdy umowa nieetatowa jest zawierana pod przymusem na zasadzie: zlecenie/samozatrudnienie albo nic. Do tego pakietu patologii można też zaliczyć przytaczany wcześniej przykład, gdy pracodawca odprowadza składki od umowy zawartej na najniższą kwotę.

Jedna sprawa to śmieciówka w miejsce etatu, a inna to sytuacja, w której mówimy o zleceniach dla np. grafików. Należy pamiętać, że jest wielu zwolenników umów cywilnoprawnych, którzy decydują się na taką formę zatrudnienia, bo na przykład wolą otrzymywać więcej „na rękę”. Są też i tacy, którzy bardziej cenią sobie wolność wyboru osób, z którymi współpracują, czy brak szefa. Istnieje też coraz liczniejsza grupa osób, którym zależy na niewiązaniu się z jednym pracodawcą.

Jeśli świadomie – podkreślam: świadomie – ktoś chce wybrać ten sposób rozliczenia, powinien mieć taką możliwość. Wrzucanie do jednego worka wszystkich umów cywilnoprawnych może, jak widać, szkodzić tym, którym na takim stosunku zatrudnienia zależy.

Razem dla rynku pracy

Niedoskonałość przepisów regulujących dziś współpracę między pracodawcami a pracownikami to fakt, podobnie jak wzrost w ostatnich latach liczby umów o charakterze cywilnoprawnym. Zapowiadane zmiany w przepisach dotyczą zapobiegania patologiom, czyli sytuacjom, które wpływają na „śmieciowość” niektórych umów. Z tego punktu widzenia są one uzasadnione, a zaproponowane domknięcie systemu, jakim jest część rozwiązań z „Paktu dla pracy”, jest dziś działaniem niezbędnym. Choć nie jedynym potrzebnym.

Kolejnym etapem powinno być pozyskanie na rzecz „Paktu dla pracy” sojuszników, np. pracodawców. Pojawiające się dziś w mediach pomysły, jak te zmiany w przepisach ominąć (rejestracja firm za granicą czy obarczenie wyższymi kosztami pracobiorców), w miejsce propozycji dojścia do rozsądnego kompromisu, z pewnością sytuacji na rynku pracy nie poprawią.

Do paktu na pewno powinni dołączyć pracobiorcy. Często świadomie decydują się oni na pewne praktyki, wybierając na przykład umowę-zlecenie, a nie etat, bo są na przykład zainteresowani wyższymi zarobkami netto. Nie zważają jednak przy tym na konsekwencje swoich decyzji w latach późniejszych. A są one bardzo poważne, bo od odprowadzania składek i ich wysokości zależy w przyszłości wysokość naszej emerytury.

Inna sprawa, że rynek pracy jest dziś bardzo zmienny i wymaga większych zdolności adaptacyjnych u jego uczestników. Wspieranie elastyczności, ciągłego uczenia się (LLL) czy mobilności (np. przeprowadzki do innego miasta za pracą) – to wszystko powinno iść w parze z rozwiązaniami zapewniającymi większe bezpieczeństwo socjalne i poczucie większej stabilizacji. Warto nie zapominać o tych, którzy z uwagi na różne sytuacje słabiej się do zmian dostosowują. Bo to głównie tych osób zapowiedziane propozycje dotyczą.

Dobry klimat dla zmian

Poprawa koniunktury i coraz lepsze nastroje biznesu to dobry moment na wprowadzanie zmian, w szczególności w tak delikatnych obszarach jak te dotyczące funkcjonowania rynku pracy. Tym bardziej że to lekkie ożywienie gospodarcze przekłada się w sposób zauważalny na poprawę sytuacji na rynku pracy. Widać to chociażby w wyhamowaniu wzrostu bezrobocia w 2013 roku. Przez osiem miesięcy z rzędu (od marca do października 2013 roku) utrzymywało się ono na tym samym poziomie, zaś bezrobocie w grudniu 2013 i rok wcześniej było dokładnie takie samo. Owszem, dane statystyczne nie dają pełnego obrazu sytuacji na rynku pracy, ale wskazują na pewne trendy.

Zatem nawet wzrost kosztów pracy, czym de facto jest np. propozycja ozusowania opisywanego wcześniej zbiegu umów-zleceń, w warunkach nawet lekkiego ożywienia jest mniej odczuwalny zarówno dla pracodawców, jak dla pracobiorców. Wydaje się więc, że zapowiedzi wprowadzenia w życie założeń i rozwiązań „Paktu dla pracy” dobrze się w ten klimat i trend wpisują.

*Marzena Haponiuk – socjolog, ekonomista, analityk ds. rynku pracy i polityki społecznej w Instytucie Obywatelskim

Tekst opublikowany na: instytutobywatelski.pl

Zajmuje nas: społeczeństwo obywatelskie, demokracja, gospodarka, miasta, energetyka. Nasze motto to "Myślimy by działać, działamy by zmieniać".

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka