W eksponowanym na Salonie wpisie, niejaki LCHLIP pisze: “Pan Prezydent na dywaniku u Prezesa”. Wpis jest czytany i żywo komentowany, a autor tolerancyjny, bo nazywają go pod tym tekstem: mendą salonową, POlszewickim gnojem, najobłudniejszym typkiem tego kawałka Internetu, małostkowym i zawistnym idiotą, mającym miejsce na śmietniku historii, platfonsem, kłamcą, osobnikiem rzucającym bezzasadne kalumnie i insynuacje, który struga pierwszorzędnego głupka.
LCHLIP pisze, że dzisiaj ma dobry humor, że im więcej hejterstwa, chamstwa i prób insynuacji, tym bardziej je pokazuje. Zastanawiam się jak bardzo musiałem LCHLIPa ośmieszyć, że tolerując w komentarzach powyższe o nim opinie (nie mówię, że nieuzasadnione), konsekwentnie wyrzuca mój komentarz (ostatni z 16:58) zatytułowany „chór wujów”?
Link do przedmiotowego tekstu:
http://issaga.salon24.pl/671032,byles-u-kaczynskiego-no-to-jestes-p-e-d-a-l-e-m