Szymon Grabowski Szymon Grabowski
115
BLOG

Interes leży nam na sercu (tragifarsa skandalizująca)

Szymon Grabowski Szymon Grabowski Polityka Obserwuj notkę 2

I had a dream...

Lamus i Duma (gejowska) ustami swej Twarzy, Ala Gol-Solnego, wyraziła swą dezaprobatę i zniesmaczenie stylem i praktyką działań partii rządzącej i tajnej policji. "Precz z leberalizmem i łże-solidaryzmem!", pisnął bezkompromisowo Olej Kujawski-Nitschack, vice-twarz Lamusa i Dumy, żeby całkiem pogrążyć rząd i fałszywą opozycję.

Słomą Opatuleni w osobie Leppisto przytaknęli. Mulliego nie dojrzałem, widać nie w smak mu wyrażać sojusz poglądów z Kujawskim-Nitschackiem.

Liga Pana Romualda ustami Pana Romualda odcięła się od Jonasza Krowin-Mukkego, który ponoć okazał się skrajniejszą prawicą niż Hutt-Lehr. "Poglądy pana Krowin-Mukkego są poglądami pana Krowin-Mukkego", wyjaśnił klarownie Pan Romuald. "My się odcinamy. My nie jesteśmy bardziej na prawo od Hutt-Lehra. Pani posądza mnie o nieczułość", wycelował palec w dziennikarkę, "a tymczasem ja, nie dalej niż wczoraj, dałem żebrakowi pod kościołem 2 złote. A kiedy i ile pani ostatnio dała?" Ta partyjska strzała podniosła w łże-sondażach notowania Pana Romualda o jeden koma pięć punktu procentowego.

Konwencja Pełnych Obaw ujawniła prawdziwe plany tej formacji. Chodzi o to, żeby było lepiej. Wszystkim lepiej. Ale ponieważ wszystkim od razu lepiej nie będzie, to przynajmniej niech będzie lepiej niektórym. Którym tym niektórym, to już Woland Puck dyskretnie przemilczał. Wspierała go dzielnie w rzeczonym milczeniu Żulia Chimera, dawna szefowa Transsexual Infantries. Nagabywana przez dziennikarzy, rzuciła tylko jedno enigmatyczne słowo "sedes". Palindrom, zastanawiające!

Krzysztof Jeschyna, szef wszystkich szefów, widziany był tymczasem na placach Szczecina, jak dokarmiał gołębie lub wysyłał służbowe SMS-y. Nie wiem jakim cudem jeden z tych SMS-ów dotarł do mnie: zaczynało się od "Kópie schpital tanio", a dalej nie pamiętam.

Ta powściągliwość luminarzy Pełnych Obaw zirytowała Wałka Siarkowego z Lektyki Potylicznej, autora głośnej dylogii "Rewolucja z kulą w potylicy" i "Myśl zaklęta w macicy". Siarko z sarkazmem demaskował fałszywe dychotomie i ujawniał zgon kapitalizmu. "Leming! Breja! Torssky!", zakończył profe-kurna-tycznie – i stała się światłość, a może poraziła mnie (we śnie) biurkowa lampa w pokoju przesłuchań. Sny są najgorszym rodzajem koszmarów, bo akcja może przenieść się błyskawicznie i każda potworność jest możliwa, jak u Rumuna Macabrescu.

Prof. dr hab. inż. ppor. Bartosz E. Wąski wpadł w szewską pasję i zaczął wyzywać od szmaciarzy, parciarzy, partaczy, zaplutych karłów moralnych, mącistołków i przedskoczków. Dziarsko staruszek wywijał przydawkami, aż mu rozrusznik zachrypiał, a co dalej było – nie pamiętam.

Valdi P. Flak, szef Pożarnictwa w Służbie Ludu, pochwalił się nabytkiem swej partii, niejakim Volkthunem. Informator ten (a może informatyk, nie pamiętam) ukręcił jakieś niezłe lody na tzw. Pierdu-Pierdu – cholera, nie wiem w ogóle o co chodzi, ale w każdym razie najwyraźniej odniósł facet sukces. Ale niektórym taki sukces mało, chcą jeszcze zostać Rozpoznawalnymi Komunistami. Sierp na drogę!

Postkomunistyczni i Styropianowi nie strzępili języka. "Jest czas dyskutowania i czas zakuwania w kajdany", zacytował Eklezjastę Lutnik Doreń. "Myślę, że mamy właśnie ten drugi czas", dodał już pozabiblijnie, zerkając wymownie na towarzyszącego mu psa wojny. Pies się zjeżył i zawarczał groźnie.

...Obudziłem się zlany potem. Wbiłem nogi w papucie i podszedłem do walizeczki w kącie pokoju. Tak, są papiery, całe 150 kawałków. Moja mała prywatna korupcyjka. Zapis po stronie "ma". Żeby żyło się lepiej. Szwajcaria już niepewna, może na jakie Bermudy przerzucić? Nie jest dobrze, cholera, ile to się człowiek nastresuje!

PS. Wszelkie podobieństwo etc. etc. jest czysto przypadkowe.  Przynajmniej dopóki sąd nie udowodni, że jest inaczej. 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka