Szanowna Pani,
Czy powinniśmy pomagać osobom, którym grozi śmierć wyłącznie za to, że wierzą w Chrystusa?
Jestem pewien, że odpowiedź na to pytanie wydaje się Pani oczywista.
Ale nie wszyscy chcą bronić prześladowanych chrześcijan. Wiemy na przykład, że mimo wyroku sądu uniewinniającego Asię Bibi – pakistańską chrześcijankę – wciąż grozi jej śmierć z rąk islamistów, pragnących dokonać samosądu na kobiecie oraz członkach jej rodziny.
Wyłącznie za to, że podczas rozmowy z koleżankami wyznała, iż Chrystus umarł za nas na krzyżu, a Mahomet nie!!!
Pani i ja możemy wspólnie pomóc tej dzielnej kobiecie. Wystarczy, że kliknie Pani w zamieszczony poniżej link kierujący do serwisu popierajmy.pl i podpisze się Pani pod apelem o przyznanie azylu Asi Bibi przez nasz kraj – Polskę!
Zależy mi, aby mój email nie został przez Panią zbagatelizowany. Dlatego wyjaśnię dlaczego Pani podpis jest tak bardzo ważny.
W zaledwie kilka godzin po ogłoszeniu wyroku uniewinniającego Asię Bibi, przed budynkiem Sądu Najwyższego Pakistanu w Lahaur zjawiły się tysiące muzułmanów, domagających się śmierci chrześcijanki. Krzyczeli, że jeśli kary śmierci nie wykona państwo, oni sami wezmą sprawy we własne ręce!
Pragnę przypomnieć, że Asia Bibi jest pierwszą osobą w historii Pakistanu, skazaną na śmierć za swoje poglądy religijne – miała zostać powieszona. Dopiero po licznych interwencjach międzynarodowych – w tym i akcji na naszym portalu protestuj.pl – tamtejszy sąd zmienił zdanie.
Asia Bibi, matka pięciorga dzieci, została uwięziona za wypowiedzenie do swoich koleżanek dwóch zdań: „Jezus Chrystus umarł za moje grzechy i za grzech świata. Nie zrobił tego dla was Mahomet”. Dlaczego to powiedziała? Ponieważ koleżanki natarczywie przekonywały ją do przyjęcia islamu.
Dziś, w kilka dni po wyroku uniewinniającym, Asia Bibi wciąż przebywa w więzieniu, ponieważ gdyby je opuściła islamscy fanatycy z pewnością by ją zamordowali!
Postanowiliśmy więc jak najprędzej poprosić polskie władze o interwencje w tej sprawie. Prosimy szefa MSZ o przyznanie Asi Bibi oraz jej rodzinie azylu w Polsce. Apelujemy też by polscy dyplomaci pracujący w ambasadzie w Islamabadzie zwrócili się do tej dzielnej kobiety z ofertą zorganizowania pomocy prawnej i logistycznej. Musimy jak najszybciej zebrać jak najwięcej listów! Liczy się każda godzina i każdy podpis!
Uratujmy Asię Bibi przed śmiercią z rąk islamskich fanatyków!
Ufam, że wraz ze mną pomoże Pani ocalić Asię Bibi! Złożenie podpisu zajmie mniej niż minutę! Nie ma czasu do stracenia!
Z pozdrowieniami,
Arkadiusz Stelmach
Wiceprezes Instytutu
Ks. Piotra Skargi
