Dla mnie UE, to przede wszystkim takie narzędzie. Narzędzie, które powinno umożliwiać państwom jak i poszczególnym obywatelom rozwój i "normalne" życie. UE powinna więc dbać przede wszystkim sprawy społeczno-gospodarcze, związane z wolnym handlem, usługami, infrastrukturą komunikacyjną, ochroną przyrody i odpowiednim poszanowaniem praw obywateli.
Jedną z głównych rzeczy powinno byc według mnie zapewnienie przez UE pewnych standardów instytucjonalnych rządzenia w krajach członkowskich. W szczegółach chodzi tu o takie rzeczy jak np podejście do urzędników, sposobu ich kształcenia, oceny i powoływania na stanowiska. Chodzi o to, żeby były jasne i czytelne zasady dotyczące spraw tzw. "służby cywilnej". Powinno to być w taki sposób unormowane, zeby politycy nie mogli po każdej zmianie władzy wszystkiego tam wywracać i wykorzystywać różnych instytucji do swoich politycznych korzyści.
Kolejną sprawą, którą powinna regulować UE, to sprawa podatków, aparatu skarbowego i innych rzeczy związanych z obciążeniami fiskalnymi obywateli. Oczywiście nie chodzi mi o to, żeby w każdym państwie Unii była ta sama stawka podatkowa, ani też o to, żeby UE sama nadzorowała ściąganie podatków. Chodzi tu, tak jak wcześniej o zachowanie pewnych standardów zwiazanych z prawami podatkników, sposobem ściągania podatków, jasnością przepisów. Powinny zostać stworzone pewne dyrektywy, nadrzędne wobec przepisów podatkowych danego kraju, które zawierałyby zasady, dosyć szczegółowo określające wymagania i standardy, które spełniać powinno prawo podatkowe, urzędy itp.
Na koniec obszar, który nazwałem trochę ogólnikowo sferą "ideologiczno - kulturową". Zakwalifikowałbym tu m.in. sprawy związane z kulturą, szeroko rozumianą historią danego kraju, ale także takie sprawy jak stosunek do aborcji, eutanazji, małżeństw homoseksualnych, legalizacji narkotyków itp. Wszystko to powinno być regulowane według mnie przez ustawodawstwo poszczególnych państw członkowskich. Państwa mają różne tradycje, różną kulturę i stosują często zupełnie różne rozwiązania niektórych problemów. Te rozwiązania są często w poszczególnych krajach członkowskich ze sobą sprzeczne. Myślę więc, że nie mają sensu wszelkie próby pewnego ujednolicania przepisów w całym UE dotyczących w/w spraw.
Nie będę tutaj opisywał wszystkich możliwych sfer działalności Unii. Myslę, że wymienione wyżej przykłady dosyć jasno wskazują jaki powinien być według mnie ogólny kierunek rozwoju. UE nie powinna się w żaden sposób zajmować religią, czy moralnością - od tego są poszczególne państwa. Poza tym Unia powinna przestać w końcu wtrącać się, poprzez różne regulacje w sprawy wolnego rynku. Wszelkie działania powinny zmierzać do wyrównywania szans pomiędzy poszczególnymi krajami i ich obywatelami oraz do zachowania odpowiedniej jakości i procedur rządzenia.
A po co to wszystko? Przede wszystkim po to, żeby politycy nie mogli zaraz po wygranych wyborach zamieniać danego kraju w swój prywatny folwark, żeby musieli dostosować metody swojego rządzenia do jakiś obowiązujących standardów i zasad. Żeby musieli pamiętać, że w danym kraju żyją jeszcze inni ludzie poza tymi, którzy ich wybrali, których też trzeba szanować. No i najważniejsze, żeby w końcu zrozumieli, że to państwo jest dla obywatela a nie odwrotnie.
Wiem, że te pomysły nie rozwiążą wszystkich problemów, jednak myślę, że dobrze by było, jakby sprawy poszły właśnie w takim kierunku. Dodatkowo zdaję sobie sprawę, że politycy, nie tylko z naszego kraju, nie za bardzo są skłonni do instytucjonalnego samoograniczania się - przecież oni są najmądrzejsi...
pozdrawiam
Inne tematy w dziale Polityka