JacekKaminski JacekKaminski
456
BLOG

Kwestia przyrody przez pryzmat Władcy Pierścieni.

JacekKaminski JacekKaminski Film Obserwuj temat Obserwuj notkę 15

Wszyscy słyszeli pewnie o tym słynnym filmie, choć pewnie nie każdy go widział. Wiadomo. Film fantasy i w zasadzie dla małych dzieci. Jest w nim jednak dość bogato wpleciona symbolika wszelaka i co bardziej biegli w temacie piszą niemal książki na ten temat. Ja aż tak przenikliwy i ambitny nie jestem i skoncentruję się tylko na jednej kwestii. Na kwestii stosunku do przyrody i jak to jest we Władcy Pierścieni pokazane. 


Kwestia stosunku do przyrody jest pokazana moim zdaniem w bardzo istotny sposób. Nie ma tam bowiem wykresów z poziomem CO2 w atmosferze. Nie ma tam dyskusji, paneli dyskusyjnych, konferencji naukowych i argumentów. Nie ma doktorów i profesorów. Jest za to dobro i zło. Jest jasno pokazane dobro i zło i wydaje mi się, że przekaz jest tak jaskrawy i oczywisty, że każdy się z nim zgodzi.


W części pierwszej Saruman dopuszcza się zdrady obozu dobra i przechodzi na stronę Saurona, z nadzieją że zyska władzę i potęgę. W Isengardzie zaczyna się rozwój i postęp. Orki zaczynają bezlitośnie karczować lasy i budować faktorie, w których powstaje nowa broń, czyli nowa, bardziej agresywna wersja samych orków. Orki niszcząc środowisko tworzą większe Orki. Prawda że fajne? :). Cóż za fascynujący obraz postępu kosztem otaczającego świata.


Jak wyglądają istoty, które przyrodę mają gdzieś? Jak wygląda i czym jest zło pokazane przez pryzmat natury? Jak to zło można by określić i scharakteryzować? Myślę, że można by je scharakteryzować jako niewrażliwość. Jako brutalność i prymitywność. Jako pewnego rodzaju upośledzenie. Orki ze swojej istoty są zamknięte i obojętne na piękno natury. Nic nie czują patrząc na karczowany i niszczony las. Drzewa to rzeczy, które można wykorzystać w imię postępu. Nie wykorzystać. To złe określenie. Wyeksploatować. To istotna różnica.  Jak by zareagowały gdyby przyszedł jakiś elf i zaczął im tłumaczyć, że niszczą życie i czynią krzywdę ziemi, roślinom i zwierzętom? Gruchnęły by gromkim śmiechem! "Co ty nam tu opowiadasz smukły, wymuskany pizdusiu w pantofelkach?! Jakie drzewa, jakie życie!? Żreć, siła, technologia i moc!!. Idziemy po swoje i nic nas nie powstrzyma!" Tak mogłaby ta rozmowa wyglądać.


Kto jest po drugiej stronie orków? Po drugiej stronie są elfy, czyli stworzenia stojące po stronie dobra. Są smukłe, cywilizowane i zorientowane na harmonię. Żyją w lasach i siłą rzeczy otaczają się piękną przyrodą, którą szanują i o którą dbają. Elfy są ładne, mądre i łagodne, choć potrafią walczyć. Nie o władze i siłę, ale w imię dobra i wyższych zasad. Bronią świata i jego piękna, przed prymitywną nawałą orków i wszelkiego zła. 


Dobro i zło


To są dwa bieguny. A gdzie w tej całej opowieści jest człowiek? Człowiek stoi po środku i może wybierać. We władcy pierścieni są zapyziałe plemiona, która dla doraźnych zysków walczą po stronie Sarumana i pustoszą Rohan. Są też ludzie stojący po stronie dobra. Są ludzie którzy upadają, są tacy co stają się bohaterami. Wydaje się, że w opowieści Tolkiena człowiek jest średni i ma po prostu wybór. Ma wybór i on przecież widzowi wydaje oczywisty. Nikt nie widzi Orków jako dobrych! Nikt kto oglądał ten film nie pomyślał sobie "Chwila, chwila, ale to przecież elfy powinny karczować lasy".


Ja nigdy nie widziałem ludzi, którzy jeżdżą na piknik pod kominy elektrowni Bełchatów. Nigdy nie widziałem ludzi, którzy rozpalają sobie grilla przy ruchliwej trasie "bo tak lubią". Nie widziałem ludzi, którzy wyjeżdżają do centrum Bangkoku "żeby odpocząć". Nie słyszałem o ludziach, którzy jadą do sanatorium umieszczonego w centrum wielkiego miasta. Są za to ludzie, którzy lubią chodzić na grzyby, jeździć nad jezioro, do lasu. Ludzi fascynuje przyroda i to przyroda jest piękna i pozwala odpocząć. 


Do czego dążę? Nie zatraćmy tego wewnętrznego kompasu, co jest dobre a co złe. Olać tofu, rower, wykresy emosji CO2, metan itd....Olać te dyskusje czy ocieplenie jest spowodowane naszym działaniem(choć jest), czy nie jest. Ważne żeby nie dać zrobić z siebie orka. A jeśli takim orkiem, reagującym alergicznie na jakiekolwiek argumenty ekologów już jesteś. To moim zdaniem warto spojrzeć w lustro. Bo jeśli jest tam taki ryj jakie można zobaczyć we Władcy Pierścieni po drugiej strony czarnej bramy, to nie jest dobrze. A dodam jeszcze, że w ostatecznej rozgrywce Isengard został zniszczony przez gniew lasu. Tak to właśnie Tolkien tłumaczył świat małym dzieciom, żeby mogły zrozumieć rzeczy wydawałoby się dla dorosłych już oczywiste. Co jest dobre, a co jest złe. 





Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura