na zdjęciu archiwalnym: Występ Sokola (Wojciech Sosnowski) i Pono (Rafał Poniedzielski). soa PAP/Rafał Nowakowski
Nie żyje jedna z ikon polskiego rapu. Pono odszedł w bardzo młodym wieku
Raper Pono, czyli Rafał Artur Poniedzielski, zmarł w wieku 49 lat. O jego śmierci poinformowano w czwartek w mediach społecznościowych grupy Zip Skład. Potwierdził ją także Sokół, z którym Pono wielokrotnie nagrywał wspólne albumy. „Dzisiaj umarł mój przyjaciel, człowiek, z którym zacząłem nagrywać rap” – napisał.
Pono nie żyje
Pono pochodził z Warszawy. Urodził się w 1976 roku i od połowy lat 90. był obecny na stołecznej scenie hip-hopowej. Był jednym ze współzałożycieli formacji ZIP Skład, która odegrała znaczącą rolę w kształtowaniu warszawskiego rapu. W 1999 roku wraz z m.in. Sokołem i Fu tworzył projekt Zipera.
W późniejszych latach rozwijał również działalność solową. Wydał pięć albumów, jednak największy rozgłos przyniosła mu współpraca z Sokołem pod szyldem TPWC. Płyty „Teraz pieniądz cenie” oraz „Ty przecież wiesz co” osiągnęły status platynowy, a single takie jak „Uderz w puchara” czy „W aucie” na trwałe weszły do kanonu polskiego rapu. Pono zajmował się także działalnością społeczną – w 2006 roku współtworzył Fundację Hey Przygodo, której celem było wspieranie uzdolnionych dzieci.
Sokół, żegnając artystę, napisał o nim: „Szalenie zdolny, jeszcze bardziej uparty. Kocham Cię, bracie”. Z kolei na profilu Zip Składu opublikowano krótkie pożegnanie: „Żegnaj Bracie! Pono 1976–2025”.
na zdjęciu archiwalnym: Występ Sokola (Wojciech Sosnowski) i Pono (Rafał Poniedzielski). soa PAP/Rafał Nowakowski
Redakcja
Inne tematy w dziale Kultura