Znani i bezkompromisowi obrońcy demokracji i wolnego słowa w mediach - Monika Olejnik, Tomasz Lis i Jacek Żakowski, w proteście przeciwko wykluczeniu z TV Jana Pospieszalskiego, „Antysalonu” Rafała Ziemkiewicza, programu Bronisława Wildsteina i innych, zawieszą swoje programy?
Ponoć mieli powiedzieć, że dopóki nie wróci pluralizm w mediach i nie zostaną przywrócone demokratyczne możliwości wolnego wyboru między Lisem, Pospieszalskim, Olejnik i Ziemkiewiczem, oni na wizji się nie pokażą.
Prawda, że trudno w coś takiego uwierzyć?
Inne tematy w dziale Rozmaitości