Pomimo obietnicy poprzednia notka o "łasce Dudy'" nie była, bo nie mogła być ostatnią.... Prawo łaski -reasumując. Nie ma racji p.t. Ryszard Kalisz mówiąc, że istnienie w Konstytucji RP przepisu o stosowaniu przez Prezydenta RP prawa łaski jest jego zasługą... Jest to bowiem przepis obecny we wszystkich polskich konstytucjach począwszy od Konstytucji Marcowej z 1921r./patrz fotka/. Siłą ciężkości musiał zastnieć rownież w obowiązującej konstytucji. Jednostkowe darowanie orzeczonych kar /prawo łaski/ -to tradycyjnie przysługujace głowie państwa /monarsze, prezydentowi, kolektywnej glowie państwa/ uprawnienie. Kto jeszcze nie ma racji. Pewna doktórka z Rzeszowa, głupia jak trzeba... w swojej dysertacji napieprzyła głupot, że łaski Prezydenta może doświadczyć także podsądny... Taka "łaska" oznaczałaby pogwałcenie zasady trojpodziału władzy i nawet Prezydent Mościcki na podstawie faszystowskiej, niedemokratycznej i nie przewidujacej trójpodziału władzy Konstytucji Kwietniowej takiego uprawnienia nie posiadał. Napieprzyło to dziewcze z Rzeszowa, głupie jak trzeba o jakiejś abolicji indywidualnej, ktorej polskie prawo nie zna, a która to miałaby polegać na unicestwianiu przez Prezydenta postępowania karnego z korzyścią dla oskarżonego /i być może niewinnego/. Sprawa ułaskawienia przez Dudę Kamińskiego jest po części następstwem tego, ze bardzo liczny zastęp "naukowców" po prostu pieprzy bez sensu na temat prawa łaski... Taki prof. Piotrowski z Warsiawy rownież... pieprzy... bez sensu. x x x Napisałem kiedyś, że Dudę trzeba sprowadzić na ziemię. Dziś widać jak bardzo to jest potrzebne.
Inne tematy w dziale Polityka