Jakub Lubelski Jakub Lubelski
303
BLOG

Gdzie są polskie think tanki?

Jakub Lubelski Jakub Lubelski Polityka Obserwuj notkę 12

Jarosław Gowin ukuł kiedyś tezę iż w Polsce istnieje grupa intelektualistów tworzących „nieformalny think tank” wspierający PiS. Tym samym Senator dał impuls nie tylko do tworzenia „nieformalnego think tanku” wspierającego PO ale być może do tworzenia szerzej rozumianego prawicowego czy konserwatywnego think tanku ale już formalnego, profesjonalnego, silnego, z olbrzymim zapleczem intelektualnym jak i infrastrukturą, finansami i szerokim rozmachem organizacyjnym. 

Wielu polityków jak i komentatorów zastanawia się nad stanem polskiej polityki, nad jej atmosferą, sposobem jej realizowania. Wielu zgadza się, że wypracowywanie tak ważnych dla polityki standardów idzie niezwykle opornie. W ostatnim numerze kwartalnika „Nowe Państwo” członek zarządu krakowskiego „Ośrodka Myśli Politycznej” – Jacek Kloczkowski – w artykule „Ślepe Państwo” – rozwija tezę iż bez dobrego zaplecza eksperckiego poziom polskiej polityki tak wewnętrznej jak i zewnętrznej nie ulegnie poprawie. Jak pisze Kloczkowski: „w Polsce brakuje tak zwanych think-tanków – pozarządowych fundacji lub stowarzyszeń profesjonalnie zajmujących się kompleksową analizą różnych dziedzin, ważnych z punktu widzenia interesu narodowego.” Dlaczego brakuje nam tak potrzebnych instytucji? Podstawowym problemem są pieniądze i system finansowania eksperckich „zbiorników myśli” – „trudno znaleźć w Polsce think-tanki, które mają zapewnione choćby elementarne zaplecze instytucjonalne. Dla wielu instytucji aspirujących do tego miana szczytem marzeń jest odpowiedniej wielkości biuro i możliwość zatrudnienia na etacie choćby jednej czy dwóch osób mogących zadbać o ich codzienne funkcjonowanie.” – wykłada wprost bolesne fakty Kloczkowski.  Oczywiście opór materii jak i przyczyny kłopotów są dużo szersze, nie będę się jendak koncentrował na strszczeniu w pełni diagnozy innych jak i nie aspiruję do tego aby tworzyć własne, całosciowe analizy, gdyż nie ma takiej teraz potrzeby. 

Tydzień temu odbył się w Krakowie benefis Profesora Zdzisława Krasnodębskiego (z całą pewnością jednego z intelektualnych liderów owego „nieformalnego think tanku”, o którym pisał Senator Jarosław Gowin), na którym prezentowano drugi tom esejów Autora „Demokracji peryferii” poświęconych polityce zagranicznej. Poza ciekawymi głosami na temat tomu wydanego przez „Ośrodek Myśli Politycznej” i Wyższą Szkołę Europejską im. ks Józefa Tischnera pt. „Zmiana Klimatu”, podczas dyskusji Profesor Krasnodębski przedstawił pośród wielu hipotez wyjaśniających kłopoty w relacjach polsko-niemieckich taką oto: Niemcy mają świetnych fachowców, ekspertów i analityków, Polacy mają tylko wizje. To nieuchronnie prowadzić nas musiało do debaty o tym dlaczego w Polsce nie ma think tanków…?    

Czasem usłyszymy, że przecież polskie think tanki istnieją, albo, że powstają, innym razem debatuje się o tym dlaczego ich „właściwie nie ma”. Z całą pewnością powinniśmy liczyć na rozwój Centrum Adama Smitha, Centrum Stosunków Międzynarodowych, Centrum Europejskie Natolin, Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Fundacji im. Stefana Batorego, Instytut Sobieskiego, Ius et Lex, czy wspomniany Ośrodek Myśli Politycznej… Z drugiej strony jest w tych wszystkich dyskusjach coś niepokojącego, coś niezrozumiałego. Albo należy przyjąć, że rozwój takich instytucji jest długotrwały ale i nierównomierny i że niezwykle trudno jest w Polskich warunkach przedstawiać długofalowe plany rozwoju, albo brakuje w tym wszystkim osób tylko i wyłącznie skoncentrowanych na rozwoju tak ważnych dla polskiej polityki instytucji.  

Jeżeli Bóg pozwoli, to może będzie kiedyś możliwość aby zaangażować się w stworzenie prężnego, ambitnego, rozwijającego się polskiego think tanku – jednak do tego potrzeba nie tylko ludzi chcących się temu poświęcić, nie tylko zapału ale i kompetencji, możliwości, umiejętności rozwijania kontaktów, pozyskiwania funduszy jak i … co chyba najważniejsze w polityce - pisali już o tym starożytni Grecy – przyjaźni i zaufania! Przed nami wiele pracy ale i będę czekał na właściwy moment! Czyż czekanie na właściwy moment nie jest jedną z najwyższych sztuk?

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (12)

Inne tematy w dziale Polityka