Ambasador USA w Polsce ostrzega. "Trump wszystko bacznie obserwuje"

Redakcja Redakcja USA Obserwuj temat Obserwuj notkę 51
Tome Rose ostro skrytykował unijny pakiet Omnibus, który według Komisji Europejskiej ma uprościć przepisy i wzmocnić konkurencyjność firm działających na rynku UE. W ocenie nowego amerykańskiego ambasadora skutki mogą być dokładnie odwrotne. Rose twierdzi, że nowe regulacje doprowadzą do "zabijania miejsc pracy”, osłabią innowacyjność i wypchną amerykańskie firmy z europejskiego rynku. Zdaniem dyplomaty to moment, w którym Polska powinna zabrać głos i sprzeciwić się wprowadzeniu pakietu. Rose oznaczył najważniejsze osoby w państwie, w tym prezydenta Karola Nawrockiego i premiera Donalda Tuska.

Omnibus - Zielony Ład wejdzie w życie

Unijny pakiet Omnibus przedstawiany jest przez KE jako zestaw regulacyjnych uproszczeń. Celem ma być zmniejszenie obciążeń administracyjnych, szczególnie w obszarze związanym ze zrównoważonym rozwojem. Bruksela przekonuje, że przepisy mają ułatwić prowadzenie działalności gospodarczej i odpowiedzieć na rosnące koszty regulacyjne, które od lat krytykują przedsiębiorcy. Priorytetem UE będzie dekarbonizacja i postawienie na konkurencyjność. Te cele uda się osiągnąć w programie Omnibus za sprawą wdrożenia Zielonego Ładu. A ten projekt ostro krytykuje od początku prezydentury Donald Trump. 

Jednak zdaniem Toma Rose’a deklarowane korzyści mijają się z realnym wpływem pakietu na gospodarkę — zarówno europejską, jak i globalną. W oświadczeniu ambasador nie owijał w bawełnę. Ocenił pakiet Omnibus jako zagrożenie dla rynku pracy, biznesu i transatlantyckiej współpracy gospodarczej. - Trudno wyobrazić sobie pojedynczy akt prawny, który byłby bardziej precyzyjnie wymierzony w zabijanie miejsc pracy, tłumienie innowacji i wywoływanie fali ucieczki amerykańskich firm z Europy - napisał.    


Trump obserwuje sytuację 

- Jeśli ta destrukcyjna dla wzrostu i inwestycji ustawa wejdzie w życie, szkody wyrządzone amerykańskim inwestycjom w Europie będą ogromne. Nałoży ona bezprecedensowe obciążenia raportowe, narazi firmy na bardzo dotkliwe konsekwencje prawne i umożliwi Brukseli jeszcze większe mikrozarządzanie łańcuchami dostaw, zestawieniami bilansowymi i decyzjami inwestycyjnymi. Nie miejcie Państwo co do tego wątpliwości: Prezydent Trump uważnie obserwuje sytuację - podkreślił Rose. 

- Moment dla Polski na objęcie stanowiska lidera: podejmując rolę dumnego lidera i prowadząc bezkompromisowy, ogólnoeuropejski sprzeciw wobec tej biurokratycznej potworności, Polska może stanąć ramię w ramię z Prezydentem Trumpem w obronie wzrostu gospodarczego, konkurencyjności i zdrowego rozsądku. Europa desperacko potrzebuje prawdziwego przywództwa — i to przywództwa, które Polska jest idealnie predysponowana zapewnić. Polska ma dziś wyjątkową szansę, aby wyjść na czoło europejskich liderów, prowadząc zdecydowaną, publiczną kampanię przeciwko tej destrukcyjnej unijnej legislacji - dodał Rose. 

- To szansa Polski, aby bronić miejsc pracy, innowacji i wolności gospodarczej — w Europie i w Stanach Zjednoczonych - podsumował.  

 


Fot. Thomas Rose, ambasador USA w Polsce i prezydent Karol Nawrocki/X 

Red. 


Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj51 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (51)

Inne tematy w dziale Polityka