Jakub Lubelski Jakub Lubelski
29
BLOG

Wielki Post w Salonie24

Jakub Lubelski Jakub Lubelski Polityka Obserwuj notkę 0

W dzisiejszej „Rzeczpospolitej” Bogusław Wolniewicz odpowiada na pytanie Redakcji o to czym jest wielki Post dla Filozofa. „Niczym” – rozpoczyna swą odpowiedź Pan Profesor. „Jestem bardzo życzliwie usposobiony do Kościoła i uznaję ważność kościelną tego okresu, który jest powiązany z wydarzeniami religijnymi, ale osobiście nie mam żadnych specjalnych odczuć z nim związanych. Co więcej, wątpię, czy jest to czas szczególny nawet dla tak zwanych praktykujących katolików. Znam wiele takich osób i nie widzę, żeby to się jakoś odbijało na ich obyczajowości.”

Przyznam, że taka wypowiedź jest bardzo oczyszczająca. Proszę zwrócić uwagę na sformułowanie „tak zwani praktykujący katolicy”. W tekście pisanym nie tylko Filozofa ale i Logika to chyba sformułowanie precyzyjne, celowe i kryjące w sobie jakieś głębsze rozeznanie. Ale czy ktoś kto jest „życzliwie usposobiony do Kościoła” pisze to ze smutkiem? Jednocześnie czytamy o „obyczajowości” czy „ważności kościelnej” okresu wielkiego postu – tak jakby Profesor nie chciał się podzielić czymś głębszym, duchowym. Potrzeba było inspirującej i oddziałującej odwagi i siły Pawła Milcarka, który na to samo pytanie odpowiada: „Kościół nauczył mnie, że rok liturgiczny jest głębszą tajemnicą - to umowa z Bogiem, że jego działanie w tym czasie będzie przyjmowało jakąś szczególną intensywność.” Trudno nie pogrążyć się w rozmyślaniach, duchowym ćwiczeniu, modlitwie…

Przeczytajmy jeszcze wspólnie odpowiedź Bogusława Wolniewicza do końca: „Świadomość cyklów roku liturgicznego nawet wśród katolików, jeśli jeszcze nie wygasła, to powoli wygasa. Gdyby popytać ich, jaki okres mamy, to większość pewnie nie wiedziałaby, o co jest pytana. To skutek potężnego nurtu laicyzacji społeczeństw Zachodu, który także nas już dotyka i z którym Kościół stara się walczyć. Dotyczy to także idei Wielkiego Postu jako umartwiania się. Sto lat temu nikomu nie przyszedłby nawet do głowy pomysł, aby w czasie Wielkiego Postu zaproponować huczną zabawę. Obecnie taka myśl jest dopuszczalna, nawet jeśli po namyśle nie decydujemy się w tej zabawie uczestniczyć.” To wielkie wyzwanie dla Katolików chcących swą postawą, przede wszystkim postawą manifestować że tak zwane zjawisko katolicyzmu niedzielnego w Polsce topnieje… Wielki Post to przecież okres nawrócenia!

Czy zgadzacie się z ta oceną? A czym dla was jest Wielki Post i czy odnajdujecie jakiś sens w ascezie, ćwiczeniu duchowym, powściąganiu woli, odmawianiu sobie czegoś? W jakich wymiarach to rozpatrujecie, i czy nie uważacie, że powinniśmy o tym dyskutować obok innych publicznych spraw nas zajmujących w Salonie24? Tak jak religia jest sprawą duchową, wewnętrzną, tak przecież Kościół to Wielkie uniwersalne ciało publiczne, to więź widoczna silnie na zewnątrz. Zapraszam do podzielenia się refleksją i zaakcentowania rozpoczynającego się Dziś okresu, także i dla nas w Salonie.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka