Jakub Lubelski Jakub Lubelski
110
BLOG

Handlowanie polskim umysłem?

Jakub Lubelski Jakub Lubelski Polityka Obserwuj notkę 10

W 1987 roku, wybitny filozof polityki, Allan Bloom, napisał światowy bestseller o kryzysie nauk humanistycznych i powszechnie panującej ideologii tolerancji, otwierania się i dogmacie nie oceniania w amerykańskim Uniwersytecie pt. „The Closing o The American Mind”. W polskim przekładzie zaproponowano tytuł „Umysł zamknięty”, co mogło być podyktowane nie tylko większą skrótowością ale i analogią do słynnej książki Czesława Miłosza, „Zniewolony umysł”. Książka wywołała prawdziwą wściekłość wśród licznych środowisk akademickich, a nie jest tajemnicą, że na amerykańskich kampusach dominują lewicowi-liberałowie.

 

Jak czytam niedawno w „DZIENNIKU”, ministerstwo nauki przygotowuje nowelizację ustawy o szkolnictwie wyższym. Nowelizacja ma gruntownie zmienić polski system nauczania. Najważniejsze założenia reformy są następujące:

 

  1. Podobnie jak w innych krajach UE, będziemy mieli trzyletnie studia licencjackie, dwuletnie magisterskie i trzyletnie doktoranckie (system 3 + 2 + 3).
  2. Zamiast pisania pracy magisterskiej – które mogą nie być efektem samodzielnej pracy, a nawet jeśli pisane są samodzielnie to wiele z nich jest do niczego – zastąpione mają być generalnymi egzaminami sprawdzającymi wiedzę przyszłego absolwenta.
  3. Uczelnie będą musiały walczyć między sobą o dotacje z budżetu. Innymi słowy Rektor stanie się nowoczesnym menedżerem, usiłującym dbać o wizerunek swej korporacji w sposób na tyle umiejętny aby mieć pieniądze na dalszy rozwój swej firmy.
  4. Przedsiębiorcy będą mogli zamawiać w najlepszych uczelniach dogodne dla ich działalności nie tylko programy kursów ale i nowe kierunki, po to, aby absolwent nie był już synonimem osoby bezrobotnej.
  5. Zlikwiduje się habilitacje, doktor prezentując odpowiedni dorobek będzie mógł stać się profesorem.

Zanim powstanie polski bestseller „Zamykanie polskiego umysłu”, opisujący problem ideologizacji, jak i poprawności politycznej, być może doczekamy się poważnego opracowania pt. „Handlowanie polskim umysłem”. Jak punkt 1. brzmi dość naturalnie (choć jestem w wielu przypadkach przeciwnikiem licencjatu), tak punkty 3 i 4 mogą budzić niepokój. O ile propozycja likwidacji habilitacji podoba mi się, o tyle likwidowanie pracy magisterskiej wydaje się być zbyt pochopne. Zwykła rzetelna praca promotora ze studentem moim zdaniem wyklucza plagiat jak i pracę niesamodzielną. Choć oczywiście istnieje problem dewaluacji magistra i byłbym zwolennikiem utrudnienia osiągania drugiego stopnia naukowego.

 

Nie mam wątpliwości, że współpraca biznesu z uniwersytetami jest w wielu przypadkach konieczna. Zanim jednak punkty 3 i 4 planowanej reformy staną się rzeczywistością, warto zapoznać się z problemami jakie mogą nas czekać. Sheldon Krimsky w swej pracy „Nauka skorumpowana?” w odpowiedzi na interesujący nas problem stawia następującą tezę: „Polityka rządu i akty prawne stworzyły warunki sprzyjające, by uczelnie i ich kadry naukowe praz finansowane z budżetu publicznego instytuty badawcze o charakterze nonprofit decydowały się na komercjalizowanie wyników swoich badań i wchodziły w spółki z firmami prywatnymi. Te związki pomiędzy nauką a biznesem doprowadziły do zmian w zakresie etyki nauki i badań (…). W konsekwencji zasada otwartości nauki została zastąpiona przez tajemnicę handlową, wartości służby społecznej przez prywatyzację wiedzy, a przekonanie, że wiedza wypracowana na wyższej uczelni jest dobrem powszechnym – przez utylitaryzm odkryć.

 

Gwałtowny wzrost przedsiębiorczości na wyższych uczelniach wydał owoce w postaci niespotykanych dotąd konfliktów interesów, widocznych zwłaszcza w dziedzinach szczególnie wrażliwych społecznie. Konflikty interesów w środowisku naukowców związane są z utratą obiektywizmu badań oraz degradacją powszechnie cenionych norm etycznych. Skoro wyższe uczelnie zmieniają swoje laboratoria w przedsiębiorstwa komercyjne, a kadrę naukową w narzędzie do realizacji celów biznesowych, coraz mniej miejsca będzie w nich dla nauki działającej w interesie publicznym – z niepowetowaną strata dla społeczeństwa.”

 

Chciałbym być dobrze zrozumiany. Ten obszerny cytat pozwoliłem sobie przytoczyć po to tylko, aby już teraz dyskutować o zagrożeniach i problemach związanych z i tak moim zdaniem koniecznym zbliżeniem nauki i biznesu. Tym bardziej, że przyszłością polskiego szkolnictwa wyższego są z pewnością uczelnie prywatne – to kwestia jednego pokolenia. Ale zanim to nastąpi, musimy się uporać z rozwiązaniem systemowym finansowania Uczelni jak i z rozwijaniem systemów stypendialnych z funduszy tak publicznych jak i prywatnych.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Polityka