Jakub Lubelski Jakub Lubelski
147
BLOG

Nie ma fajnych lasek na prawicy. O co chodzi Aleksandrowi Hallow

Jakub Lubelski Jakub Lubelski Polityka Obserwuj notkę 36

W dzisiejszym „Dzienniku” czytam wywiad z Aleksandrem Hallem, w którym niegdyś poseł Unii Demokratycznej, później współtwórca Stronnictwa Konserwatywno-Ludowego, diagnozuje dzisiejszy stan polskiej prawicy. O jakiej prawicy marzył Hall w czasach Ruchu Młodej Polski? Proste. Trzonem był radykalny antykomunizm. Był też projekt pozytywny, Polska oparta na wartościach zachodniej cywilizacji z grecko-rzymskimi korzeniami na obrotach chrześcijańskich. To wszystko okraszone wspólnotą narodową będącą bogactwem tak dla jednostki jak i dla szerszej wspólnoty, Europy. Jednym słowem, banał. Nihil novi. Nuda.

 

Hall zapytany, czy w takim razie żyjąc w Polsce rządzonej przez narodowców z konserwatywno-liberalną opozycją, czuje się jak w raju – zaprzecza. O nie, Hall nie czuje się jak w raju, ale nie dlatego, ze żyje na ziemi, ale dlatego, że partie prawicowe grzeszą. Poste. Każdy grzeszy, Ale one grzeszą za bardzo.

 

Przejdźmy do konkretnych zarzutów. Wyliczmy grzechy polskiej prawicy według Halla. Hall nie rozumie, dlaczego PiS żywi tym silniejszą niechęć do okresu PRL, im dalej się od minionej epoki znajdujemy. Ktoś może powiedzieć - ano dlatego tak jest, że III RP w zbyt wielkim stopniu stanowi ciągłość z PRLem. Można się nie zgadzać z dignozą i polemizować na wyższym poziomie czy to teoretycznym , czy empirycznym, ale głupio tak udawać, że nie wie się o co chodzi. Co ciekawe Hall wie o co chodzi, i przyznaje rację krytycznej diagnozie III RP, ale to w roku 1993 kiedy SLD brało wszystko, no może w 1995, kiedy zwycięstwo Kwaśniewskiego był dla wielu upokorzeniem. Ale dzisiaj? W 2007? Aberracja jakaś...

 

Hall uważa, że w kampanii wyborczej 2005 roku, zarówno PiS jak i PO posługujące się hasłem IV RP, przekreśliły tym samym dorobek III RP i oddały wszystkie osiągnięcia postkomunistom. Ale po kolei. Najdalej jest Hallowi do LPR. Giertych to pragmatyk paradoksalnie odwołujący się do bardzo konserwatywnych wartości. Jego zdecydowane oceny historyczne – Kuroń to zdrajca, okrągły stół to Targowica – w świetle nikłych zasług są nie do przyjęcia. No ale Marek Jurek to już pragmatykiem nie jest. Natomiast jego partia ma charakter „ultraprawicowy” i trudno będzie tej formacji dotrzeć ze swą wizją do szerszych kręgów. Według Halla, kwestionując myśl polityczną po Rewolucji Francuskiej i okresu oświecenia, nie da się stworzyć silnego ugrupowania. Z pewnością natomiast ideowy profil Prawicy Rzeczpospolitej wynika z silnych przekonań jej lidera.

 

W przeciwieństwie do Platformy Obywatelskiej, dla której wyniki badań opinii społecznej to papierek lakmusowy założeń programowych. Hall krytykuje osłabienie liberalnego wizerunku, nie wiem tez dlaczego Komorowski powołuj się na tradycję gaullistów, do której bliżej jest PiS. Natomiast Hall nie zgadza się z wizją państwa PiSu, państwa scentralizowanego i traktującego nieufnie obywateli. PiS kompromituje się tez doborem sojuszników, brakiem umiejętności słuchania oraz brakiem koncepcji działania w UE. Żaden pierwiastek tu nie wystarcza, żadna partia prawicowa w Polsce, nie ma według Halla spójnej wizji miejsca Polski w Europie. Zamiast stać po stronie Benedykta XVI, polska prawica woli bieżące spory.

 

Na stornie "Frondy", jakiś czas temu można było posłuchać piosenki pt. „Nie ma fajnych lasek na prawicy”. No i proszę. Pochlastać się można. Jest jeszcze gorzej. Nie ma programów, partii. W Polsce nie ma prawicy! Lewicy też zresztą nie ma. Ale jak zapytać Halla o wizje to wiadomo, naród, chrześcijaństwo, antykomunizm. No takie idee mamy Panie Profesorze, jakie generuje Pańskie pokolenie. Takie same te idee jakich się Pan domaga i jakie pan postuluje. Stanie po stronie Benedykta XVI w wizji Europy, toż to jest tak hardcorowa wizja, że nie wiem czy się dobrze rozumiemy. Bo obawiam się, że nowość polega na zamianie Jana Pawła II, na Benedykta XVI. I obawiam się, że jakby co, to Marek Jurek ze swą polityczną wizją cywilizacji życia znów niemiałby szans na dotarcie do szerszych grup społecznych, a PO czy PiS to sobie tylko konserwatyzmem i chrześcijaństwem buzię wycierają. To za mocno, tu za słabo. Tu radykalnie a tu na granicy populizmu. Ale to się trzeba zdecydować. A przynajmniej w swoich propozycjach ideowych od propozycji krytykowanych odróżnić.

 

Pamiętam jak niedawno czytałem manifest polityczny nowoczesnego konserwatysty polskiego – jak reklamowano książkę Aleksandra Halla – Jaka Polska?. Dawny poseł na sejm, wyprowadzając swą konserwatywną postawę od Edmunda Burke`a, swój patriotyzm wywodząc z obficie cytowanej lektury Romana Dmowskiego, dziś krytykuje endecko-paxowską dynastię Giertychów, a Marka Jurka za afirmacje przedrewolucyjnej i przed-oświeceniowej myśli politycznej. Albo Pan jest z Dmowskim i Burkiem, albo czerpie pan z tradycji narodowej i konserwatywnej, także tej przedoświeceniowej albo musi Pan wskazać błędy w recepcji i u Jurka i u Giertycha. Potrzeba większej pracy ideowej, to i fajne laski znajdą się na prawicy. Inaczej, taki wywiad to kity dla grzecznych misiów są. Misiów o bardzo małym rozumku. Misie dorosną – to się zbuntują!

P. S. Na temat lewicy, serdecznie polecam w dzisiejszej "Rzeczpospolitej" artykuł mojego przyjaciela, Artura Bazaka - "Lewicowy intelektualista w trzech odsłonach".

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (36)

Inne tematy w dziale Polityka