Jan Bodakowski Jan Bodakowski
194
BLOG

Samorządowy wywiad z Janem Bodakowskim kandydatem do rady miasta

Jan Bodakowski Jan Bodakowski Polityka Obserwuj notkę 12

 

Samorządowy wywiad z Janem Bodakowskim kandydatem do rady miasta Warszawy

 

Do jakiego organu samorządu terytorialnego kandyduje Pan w zbliżających się wyborach?

 

16 listopada, w wyborach samorządowych, kandyduje z listy Komitetu Wyborczego Wyborców Warszawa Dla Rodziny do rady miasta stołecznego Warszawy, w okręgu nr 7 obejmującym obszar w granicach administracyjnych dzielnic: Targówek, Rembertów, Wawer i Wesoła.

 

Dlaczego akurat do rady miasta?

 

Kandyduje do rady miasta ponieważ rada miasta jest organem stanowiącym prawo i kontrolującym działania władzy na obszarze stolicy. O ważności rady miasta świadczy to, że prezydent stolicy to organ wykonawczy rady miasta – czyli wszystko co prezydent robi za pośrednictwem urzędu miasta jest wynikiem ustaleń poczynionych w radzie miasta.

 

Jakie są kompetencje rady miasta w Warszawie?

 

W Warszawie o sprawach, które zgodnie z art. 18 ustawy o samorządzie gminnym, art. 12 ustawy o samorządzie powiatowym, ustawą o ustroju miasta stołecznego Warszawy, leżą tylko w kompetencji gmin i powiatów, decyduje właśnie rada miasta.

 

Do zadań rady miasta należą więc w szczególności:

- uchwalanie statutu

- powoływanie skarbnika miasta

- powoływanie sekretarza miasta

- uchwalanie budżetu miasta, czyli decydowanie na co zostaną wydane w Warszawie środki publiczne, którymi dysponuje samorząd

- rozpatrywanie sprawozdania z wykonania budżetu miasta przez prezydenta

- udzielanie lub nieudzielanie prezydentowi absolutorium z tytułu wykonania budżetu miasta

- uchwalanie miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego

- decydowanie w sprawach majątkowych przekraczających zakres zwykłego zarządu

- decydowanie w sprawach: herbu, nazw ulic i placów publicznych oraz wznoszenia pomników

- nadawanie honorowego obywatelstwa miasta

- decydowanie o podatkach i opłatach pobieranych przez miasto

- decydowanie o tym czy i w jakiej wysokości prezydent może zadłużyć miasto

- decydowanie w sprawach porządku publicznego, bezpieczeństwa obywateli, ochrony przeciw pożarowej

- decydowanie w sprawach edukacji, przedszkoli i szkół, oraz polityki pro rodzinnej

- decydowanie w sprawach mienia należącego do miasta

- decydowania w sprawach kultury i promocji miasta

- decydowanie w sprawach ładu przestrzennego, gospodarki nieruchomościami, nadzoru budowlanego, geodezji i kartografii, planami zagospodarowania przestrzennego

- decydowania w sprawach ochrony środowiska i przyrody, gospodarki wodnej, zielenią komunalną i zadrzewianiem

- decydowania w sprawach polityki społecznej, w tym ośrodków pomocy społecznej i zakładów opiekuńczych

- decydowania w sprawach infrastruktury i inwestycji, w tym infrastruktury drogowej, lokalnego transportu zbiorowego, organizacji ruchu drogowego, technicznych urządzeń komunalnych, mieszkalnictwa komunalnego i cmentarzy komunalnych

- decydowania w sprawach utrzymania obiektów i urządzeń użyteczności publicznej, budynków administracji, targowisk, prywatyzacji minia komunalnego, majątku miasta, wykonywania zadań administracji rządowej.

- decydowania o przekazaniu kompetencji i środków rady miasta w ręce rad dzielnic

- decydowania o współpracy międzynarodowej miasta, współpracy z organizacjami pozarządowymi, reagowaniu na skargi i wnioski mieszkańców

- decydowania o działaniach miasta na rzecz sportu, rekreacji, turystyki

 

Ja zamierza Pan wykorzystać te kompetencje, które ma rada miasta?

 

Budżet miasta powinien być tak skonstruowany by miasto nie było zadłużone, wydatki przeznaczane były tylko na niezbędne dla wszystkich mieszkańców usługi i niezbędną infrastrukturę, a nie marnowane na promocje lewicowych patologii czy działalność generująca koszty bez korzyści dla wszystkich mieszkańców. Dodatkowo wpływy do budżetu powinny opierać się na jak najniższych i najprostszych podatkach i opłatach.

 

Plany zagospodarowania przestrzennego miasta powinny mieć na celu ochronę interesów mieszkańców, a nie interesy międzynarodowych korporacji.

 

Z przestrzeni publicznej miasta powinny być usunięte wszelkie tablice, pomniki i nazwy gloryfikujące komunistycznych zbrodniarzy.

 

Podatki i opłaty miejskie powinny być jak najniższe i najprostsze. Prezydent miasta nie może mieć prawa do zadłużania miasta.

 

Warszawa musi stać się terenem wolnego handlu ulicznego. Miasto musi zaprzestać ochrony interesów międzynarodowych korporacji i dać warszawiakom możliwość zdobywania środków na życie poprzez handel i usługi uliczne. Polityka taka pozwoli warszawiakom polepszyć swój status materialny, i w konsekwencji ograniczyć wydatki miasta na socjal.

 

Miasto powinno wspierać przekształcanie szkół publicznych w szkoły społeczne. Tak by to rodzice a nie urzędnicy decydowali o programach nauczania. By dzieci nie były narażane na lewicową indoktrynacje i ogłupianie.

 

Należy zlikwidować wszelkie wydatki miasta na promocje. I zdecydowanie ograniczyć wydatki na kulturę, tylko do ochrony zabytków. Sztuka nowoczesna w żadnym wypadku nie może być finansowana z źródeł publicznych.

 

Miasto musi poważnie się zastanowić nad tym czy wprowadzenie bezpłatnej komunikacji miejskiej nie było by bardziej zasadne z punktu widzenia kosztów systemu pobierania opłat za przejazdy. Na pewno jak najszybciej trzeba wprowadzić możliwość nabijania na kartę miejską informacji o tym, że posiadacz karty jest uprawniony do bezpłatnych przejazdów, by osoby starsze nie były zmuszone do podróżowania z dowodami osobistymi.

 

Jak jest Pan związany z Warszawą?

 

Od urodzenia mieszkam w dzielnicy Wawer. Ukończyłem podstawówkę i liceum w Wawrze. Jestem absolwentem Instytutu Polityki Społecznej Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Pracowałem między innymi w Muzeum Historii Polski, Muzeum Jana Pawła II, oraz Mazowieckim Urzędzie Wojewódzkim. Od dziesięciu lat pisuje do wielu wydawanych w warszawie czasopism ogólnopolskich i stron internetowych. Jako bezrobotny i ubogi doskonale znam los dużej części mieszkańców stolicy których trudno zaliczyć do beneficjentów obecnego systemu. Od ponad dwudziestu lat aktywnie wypowiadam się na forum publicznym. Wiele osób zapewne pamięta mnie z księgarniani Antyk i wielu demonstracji.

 

Jan Bodakowski

Brzydki. Biedny. Niedoceniony. Nielubiany.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka