Jan Bodakowski Jan Bodakowski
689
BLOG

Lewica Korwinowi wypomina nieślubną córkę, aktywność polityczną dzieci, kłopoty, jakie spr

Jan Bodakowski Jan Bodakowski Polityka Obserwuj notkę 1

Jan Bodakowski
Lewica Korwinowi wypomina nieślubną córkę, aktywność polityczną dzieci, kłopoty, jakie sprawiają, nóż w brzuchu, działaczki i działaczy partii, stosunek do pedofilii i psa, przywoływanie Hitlera, finanse partyjne

Przed wyborami na lewicowym portalu „Krytyka Polityczna” ukazał się artykuł poety Przemysława Witkowskiego „Cnoty kardynalne korwinizmu” ukazujący tożsamość ideową Korwina i korwinistów.

Lewicowy portal wypomina Korwinowi trzy żony, ośmioro dzieci, unikanie alimentów w PRL. Jak można dowiedzieć się z lewicowego portalu „spłodzeni z drugą żoną Kacper, Jacek i Zuzanna oraz pochodząca z nieformalnego związku Korynna (...) i ich małżonkowie zaangażowani są w partyjny biznes seniora rodu”.

Według lewicowego portalu „Kacper przez lata pracował dla Oficyny Konserwatystów i Liberałów, wydawcy okołopartyjnego pisma »Najwyższy Czas!«. [...] W 2004 roku z list UPR kandydował bezskutecznie do europarlamentu [...]. W 2005 roku do sejmu z listy Platformy Janusza Korwin-Mikkego […] W 2014 roku w wyborach do europarlamentu [...]. W 2015 roku z podwarszawskiego „obwarzanka” do sejmu. [...] Z tego samego okręgu rok wcześniej w eurowyborcze szranki stanęła także jego żona, chemiczka, Katarzyna Korwin-Mikke”.

Zdaniem lewicowego portalu kolejny syn Korwina Jacek sławę zyskał dzięki udziałowi „w reality show Bar VIP [...] przez wiele lat był szoferem i sekretarzem ojca”. Z list partii „startował w wyborach do sejmu [...] 2015 roku. [...]. W 2018 z kolei startował w wyborach samorządowych popierany przez Kukiz’15 w rodzinnym Otwocku. [...] Na listy wyborcze trafiła również żona pana Jacka – Anna, architektka wnętrz. W 2014 roku [...] na liście Kongresu Nowej Prawicy na Podkarpaciu. Rok później partię KORWiN reprezentowała już w mazowieckich Siedlcach”.

Według lewicowego autora „rekordowa liczba osób o nazwisku Korwin-Mikke startowała z list Kongresu Nowej Prawicy w roku 2014, bo aż pięć. Wszystko to rodzina wodza. Jednocześnie był to jedyny raz od 1991 roku, kiedy korwinistom udało się przekroczyć próg wyborczy, więc strategia nie była pozbawiona logiki. Najstarsza córka, Zuzanna, co prawda się na listach nie znalazła, ale i ona ogrzała się przy ognisku taty. Bo choć jej firma 3D Su zajmuje się handlem wtryskarkami, pompami, zaworami i cewkami, to jak informowała w 2011 roku „Rzeczpospolita”, dostawała z kasy partyjnej zaliczki w wysokości 40 tysięcy złotych na „materiały promocyjne” ugrupowania ojca. Czasem senior zapędzi się tak bardzo, że dzieci nawet nie wiedzą, że znajdują na karcie wyborczej. [...] Także i w tegorocznych eurowyborach z list partii seniora startują ponownie wspomniani już Jacek i Anna oraz trzecia żona lidera, Dominika Korwin-Mikke”.

Warto podkreślić, że wielokrotny udział w wyborach rodziny Korwina nigdy nie wiązał się z korzyściami wynikającymi ze zdobycia mandatu, mówiąc brutalnie, Korwin wysyłał swoje dzieci tylko na polityczną rzeź jaką są każde z reguły wybory dla list Korwina.

Lewicowy portal opisał też historie „noża w brzuchu prezesa” — „Na początku lutego 2001 roku do szpitala im. Przemienienia Pańskiego na warszawskiej Pradze trafił broczący krwią Korwin-Mikke senior. Diagnoza – „rana kłuta nadbrzusza” i uszkodzony żołądek oraz przebita otrzewna. Konieczna była operacja. Biegły medycyny sądowej ocenił, że obrażenia „realnie zagrażały życiu poszkodowanego”. Nie dziwnym więc, że sprawą zajęła się momentalnie prokuratura. Tu jednak sprawa robi się nieco dziwna. Ranny odmówił bowiem współpracy i zażądał zakończenia postępowania. Zeznawać nie chciała też Korynna, która mimo szesnastej wiosny i braku prawa jazdy przywiozła ojca do szpitala. Śledztwo zostało szybko zakończone”. Lewicowy portal opisuje kilka plotek na temat tego, kto i dlaczego sprzedał Korwinowi Kosę (córka, żona, diler córki, terrorysta).

W opinii lewicowego portalu „Korynna zdaje się generalnie dość kłopotliwą córką. Przedstawia się jako „projektantka mody”, a na warszawskim Powiślu prowadzi butik „Lila Róż”. Regularnie zdarzają się jej jednak drobne zatargi z prawem. W 2014 roku w jednym z marketów budowlanych w Warszawie została przyłapana na kradzieży frezarki. Na ustatkowanie się Korynny nie wpłynął specjalnie ślub z wieloletnim partnerem. Jej mąż – Bartłomiej Pejo – to przedsiębiorca i oczywiście działacz partii seniora rodu. Od lat jest szefem struktur, najpierw KNP, potem KORWiN i Wolności, na Lubelszczyźnie. Jest także radnym Świdnika i zarządza Strefą Aktywności Gospodarczej przy Porcie Lotniczym Lublin. W czasie wolnym szefuje klubowi motocyklowemu „Usarz”. Już po ślubie, w połowie kwietnia 2017 roku, na warszawskiej Pradze samochód córki polityka został zatrzymany przez policję. Nie dość, że prowadziła bez prawa jazdy, to jeszcze kierując, zamiast na drogę patrzyła w tablet. Dodatkowo okazało się, że była pod wpływem heroiny, której 0,41 g ze sobą przewoziła. W efekcie procesu skazano ją na karę 1,5 roku ograniczenia wolności w wymiarze 30 godzin prac społecznych miesięcznie i 3,3 tys. zł kosztów sądowych”.

Według lewicowego portalu „Korwin-Mikke do ubogich nie należy, a jego majątek szacuje się na blisko 10 mln złotych, głównie ulokowanych w odziedziczonych po matce nieruchomościach”.

W lewicowym portalu można przeczytać, że zdaniem Korwina w wyniku ewolucji kobiety „są od panów słabsze, mniejsze i mniej inteligentne”, nie powinny mieć prawa głosu, a „mężczyźni wolą kobiety od siebie głupsze”. Pomimo to w partii Korwina jest wiele działaczek. Jedną z nich jest Agata Banasik absolwentka stosunków międzynarodowych na Wyższej Szkole Europejskiej w Krakowie, w 2018 zaangażowała „w tworzenie małopolskich struktur Federacji Dla Rzeczypospolitej Marka Jakubiaka”.

Krótko ze środowiskiem Korwina związana była „Miriam Shaded. Jej ojciec Moner Shaded jest pastorem kalwińskim, a ona sama żarliwą bojowniczką antyislamską. W 2014 roku założyła Fundację Estera mającą na celu pomoc chrześcijańskim ofiarom wojny w Syrii. Udało się jej sprowadzić do Polski 52 rodziny (łącznie ok. 178 osób; do 2017 roku wszyscy wyjechali z Polski). Na fali antyislamskiej kampanii prowadzonej przez korwinistów w wyborach 2015 roku znalazła się na listach ich ówczesnej partii”.

W artykule na lewicowym portalu opisane są też takie lewicowe działaczki jak Ewa Zajączkowska, Katarzyna Zaleśna. Według lewicowego portalu „największą karierę z najnowszego pokolenia kobiet korwinizmu zrobiła Dominika Sibiga. Ta była miss Unii Polityki Realnej i absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz policealnego studium aktorskiego została bowiem trzecią panią Korwin-Mikke i urodziła prezesowi jego najmłodsze dzieci – Karola i Nadzieję”.

W opinii lewicowego portalu Korwin rzekomo wyuczy swoich sympatyków pogardy wobec kobiet i wykorzystywania ich seksualnie. Przykładem tego ma być Grzegorz G przyjaciel „wiceprezesa korwinistów Konrada Berkowicza”, były asystent Korwina i były członek „zarządu partii Wolność”, który najpierw uwodził, a potem zarażał syfilisem sympatyczki Korwina.

Lewicowy portal wypomniał Korwinowi jego wypowiedzi o pedofilach i działacza Artura H. (według lewicowego portalu działacza antyaborcyjnej fundacji i środowisk katolickich) który „w damskich toaletach [...] naklejał wlepki z kodem QR”, przez który można było się z nim skontaktować, w intranecie manifestował pogardę dla kobiet i składał seksualne propozycje nieletnim.

Lewicowy portal wypomniał też Korwinowi straszenie psa petardami oraz libertarianina ze Stowarzyszenia Libertariańskiego Mikołaja K. K „odziany tylko w bieliznę [...] z kolegą chodzą na smyczach, wciągają z podłogi tajemnicze proszki i macają w dość dwuznaczny sposób psa po genitaliach”. Szkoda tylko, że lewicowy portal nie wspomniał, że organizacja ta nie ma nic wspólnego z Korwinem i brała udział w różnych lewicowych demonstracjach. Osobnik ten chciał zakłócić Marsz Niepodległości wbijając się na tą imprezę z tęczowym blokiem - „sami nacjonaliści oświadczyli, że »Tęczowego bloku« sobie nie życzą, blok więc odwołano i nie doszło na tym akurat tle do żadnych ekscesów”.

Z odrazą lewicowego portalu spotkały się też opinie Korwina o Hitlerze, uprzedzenia rasowe, brak taktu wobec niepełnosprawnych, i gospodarowanie partyjnymi pieniędzmi, które miał powierzyć swojej rodzinie.

Według lewicowego portalu na początku lat 90 Korwin „współpracował wtedy blisko z kontrowersyjnym biznesmenem Mariuszem Świtalskim, który w PRL przesiedział trzy lata za włamania i kradzieże. Późniejszy twórca marek Elektromis, Eurocash, Biedronka, Żabka i Małpka Express według rankingu „Wprost” był jednym z najbogatszych Polaków i miał przekazywać sowite datki na partię. A według informacji uzyskanych przez „Newsweek”, także na samego lidera. Miał pomóc Mikkemu spłacić jego józefowski dom – perłę architektury – zielono-brązowy świdermajer. Taki dom wart jest obecnie ok. 2–2,5 mln złotych. Pytany o tę współpracę, JKM milczy. Twierdzi, że odziedziczył majątek po matce”.

Zła sytuacja partii Korwina zmieniła się, gdy w „2015 roku KNP uzyskał prawo do dotacji, i to rzędu ponad 4 mln złotych rocznie. Jednak […] W październiku 2017 roku członek rady krajowej partii KORWiN, Przemysław Piasta, opuszczając organizację, informował, że w partii panuje finansowy chaos. Według jego relacji na posiedzeniu zarządu członkowie Kongresu zarzucali sobie wzajemnie malwersacje rzędu setek tysięcy złotych. […] partia przez trzy lata uzyskała 11 mln zł dotacji z budżetu państwa”.

Z opisów lewicowego portalu można się też dowiedzieć o kłopotach, jakie miał Korwin ze swoimi kolegami partyjnymi. Po tym, jak przestał być prezesem KNP „opuścił KNP i założył nowe ugrupowanie. 27 stycznia 2015 roku były skarbnik KNP Robert Oleszczak, były sekretarz generalny KNP Arkadiusz Oziębło i Piotr Bryczkowski złożyli dokumenty, rejestrując nową partię – by już nie było wątpliwości, kto jest tu prezesem – pod nazwą KORWiN. Kilka dni później identyczny wniosek, rejestrujący partię o tej samej nazwie, złożyli Mikke, Iwaszkiewicz oraz Wipler. I tu mamy dwie wersje wydarzeń. Jedna autorstwa JKM, że mianowicie panowie Oziębło, Oleszczak i Bryczkowski działali samodzielnie i bez jego zgody”.

Jak przypomina lewicowy portal „KORWiN pod kierownictwem Mikkego wystartowało w wyborach parlamentarnych 2015 roku i dzięki przekroczeniu progu 3 proc. poparcia zagwarantowało sobie budżetową dotację. Jednak już w 2016 roku sąd odmówił rejestracji partii, a następnie, 22 listopada 2018 roku, druga instancja podtrzymała tę decyzję. Wypłaty dotacji zostały wstrzymane”. Szkoda tylko, że lewicowy portal zapomniał, że środowisko Korwina zawsze opowiadało się za zakazem finansowania partii ze źródeł publicznych.

Obecnie Korwin startuje z Konfederacji. Jest postacią niewątpliwie kontrowersyjną. Przez swoich byłych sympatyków darzony nienawiścią. Problem wyborców, którzy są przeciwni wysokim podatkom, szkodliwym przepisom, Unii Europejskiej, roszczeniom żydowskim, aborcji, homo rewolucji, polega na tym, że mogą w czasie wyborów albo zostać w domu, albo zagłosować na kandydatów Konfederacji, pomimo że mają wiele do zarzucenia niektórym osobom startującym z tej listy. Najsmutniejsze jest to, że pewnie wszyscy wyborcy niezależnie od swoich poglądów mają ten sam dylemat, o ile nie żyją w nieświadomości co do tego, kto startuje z ich list.

Jan Bodakowski

Brzydki. Biedny. Niedoceniony. Nielubiany.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka