Na początek kilka ważnych informacji:
"Przesłuchanie jednej minutynagrań zapisanych w czarnej skrzynce trwa aż 4-5 godzin. Wszystko przez ich duże zanieczyszczenie - donosi "Dziennik Gazeta Prawna" powołując się na polskiego prokuratora biorącego udział w rosyjskim śledztwie."
"W odsłuchiwaniu nagrań brał udział pułkownik Zbigniew Rzepa z Naczelnej Prokuratury Wojskowej. - Dosłownie każdą minutę przesłuchiwaliśmy po 4-5 godzin. Nagranie z kokpitu jest bardzo zanieczyszczone - ujawnia kulisy śledztwa. Oryginalne taśmy z czarnej skrzynki leżą zaplombowane w sejfie w moskiewskiej siedzibie Międzypaństwowej Komisji Lotniczej.
Badanie rozmów załogi i dźwięków z kabiny pilotów odbywa się na cyfrowej kopii nagrań, zapisanej na twardym dysku komputera. Po każdym dniu pracy Rosjanie sporządzali protokół, pod którym podpisywał się również polski prokurator - pisze gazeta."
Źródło
------------------------------------------------------
Tak chciałbym zapytać wszelkich elektroników, techników i inżynierów czy jak się konstruuje sprzęt dla samolotu - szczególnie czarną skrzynkę to czy może być dopuszczony sprzęt, na którym komplenie nic nie słychać? Jakim cudem dźwięk był zaszumiony? Jest to po prostu niemożliwe, ponieważ urządzenie, które nie rejstrowałoby dźwięku w należytą jakością - nie spełniało by swojej podstawowej funkcji i nie zostało dopuszczone do użytku...Zatem co powodowało owe szumy? Czy szumy pojawiły się przed katastrofą i są na oryginalnych taśmach? Czy mogą być skutkiem działania urządzeń zakłócających? Czy też podczas tworzenia kopii cyfrowej nagrania z czarnych skrzynek dodano ścieżkę dźwiękową z nagranym szumem, który uniemożliwia rzetelne odtworzenie rozmów z kokpitu? Skoro prokuratura w tym polska pracuje na wersji cyfrowej to jaka jest pewność, że jest ona zgodna z oryginałem? Ponadto dlaczego nasz kontrwywiad nie opublikuje swojego nagrania, które powinno pokryć się z tym, nad którym pracuje polska prokuratura? Czy nie ułatwiła by ona odtworzenie tego co działo się w kokpicie? Chyba znacznie przyspieszyłoby to ustalenie przyczyn katastrofy...
--------------------
I jeszcze jedno mi przyszło pytanie do głowy - czy nagranie jakie posiada kontrwywiad również jest tak zaszumione?

Rozmowa w kokpicie około 1 min:
Pierwsze ujęcia są z tyłu przy ogonie stąd duże natężenie dźwięku. Jest głośno, ale nadal słowa słychać wyraźnie. Ponadto mikrofonów powinno być kilka rozmieszczonych w całym kokpicie. Tak więc pilotów powinno być bardzo dobrze słychać.
I następny:
-------------------------------
Ciekawie ta notka wygląda w perspektywie dzisiejszej wiadomości o głosie 5 osoby w kokpicie:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1023301,title,Piaty-glos-w-kabinie-pilota-Tu-154---do-kogo-nalezal,wid,12233779,wiadomosc.html?ticaid=1a1c
Szum nałożony na nagranie mógłby idealnie zamaskować "dogranie" fragmentów wypowiedzi znanych osób. Po przygotowywanym gruncie od ostatnich dwóch tygodni przez GW ten bubel informacyjny trafia na podatny grunt i ma szansę na nowo zakiełkować.
Inne tematy w dziale Polityka