Minęło trzydzieści lat od szturmów na komitety, a my ciągle stoimy w korku na ulicy zwanej ‘Demokracja’. Ulica jednokierunkowa, z dwoma pasmami ruchu – problem w tym, że prawa strona jest zamknięta(stoi znak NIE NADA), a po lewej stronie ciągną się roboty drogowe – naprawiane są dziury. Dwie brygady remontowe uwijają się jak na pokaz, tyle że bez skutku, bo to ‘sinkholes’ – czyli , co by nie wrzucić, to znika... Na chodniku stoją brygadierzy komuna-lni i święto-kradcy. Ich zadanie to kierowanie ruchem i kontrola emocji kierowców - ochrona przed masową paniką.
Polska polityka to reakcja na kremlowski ‘prikaz’. Problem w tym. że kreowanie ‘rzeczywistości’, w konfrontacji z postępem technologicznym (firmy lotnicze nie chcą sprawdzać wszystkich przesyłek, bo tracą na tym interesie, a to woda na młyn dla terroristów - catch 22, niesamowite), wymaga coraz większej przemyślności – przykładowo ‘wiarygodny’ PIS ‘czytający’ wyciekające myśli ‘rządu’ postuluje kontrolę internetu.... Zastanawiające.
Cały ten skorumpowany system został ustalony przy czerwono-okragłym stole, biorąc przykład z najlepszych wzorców - demokracji amerykańskiej, czyli dwie partie bez opozycji... plus, herbatka we dwoje. I stało się, co się miało stać:
potocznie– nieudolna kopia amerykańskiego wydania demokracji
dosadnie – kura na in-vitro znosząca same zbugi...
I po tym krótkim tlumaczeniu, łatwo zrozumieć, skąd ten medialny atak na Prezesa i przywoływanie do ustalonego porządku: lewa-lewa i lewa-prawa. Samo obwoływanie Kluzik –Rostkowskiej jako polskiej Palin jest wystarczającym na to dowodem.
W tym samym czasie na blogach i w prasie, wszyscy prominenci ogłaszają wszem i wobec:
Maziarski uczy matematyki z pierwszej klasy, by uświadomić podejrzliwych.
Lis informuje 'wprost' z sejfów prokuratury, aby Millera i rząd uratować przed kolejnym obciachem.
Terlikowski marzy o herbatce we dwoje - ‘tea party’ lub picia miodu.
Gadowski kant-onizuje Tuska, bo lubi marudzić filozoficznie.
A Igor ‘poniał’ i pisze o Warszawie.
Cała ta układanka rządowa medialna jest jak ‘trojka’ domino efect: rząd robi obciach, media szczekają na PiS i przy okazji wali się po łapach kosciołowi, albo Rydzykowi - niech siedzą cicho. Na koniec kilka przykładów i idę spać...
Obciach z dopalaczami – billingi anty-pisowskich dziennikarzy – komisja zwrotów majątkowych.
Energetyczny rozbiór Polski – akcja in-vitro – list biskupów.
Obciach z Rosiakiem(próba udowodnienia, że mord polityczny to normalka) – billingi ze Smoleńska – pogrzeb Rosiaka(wszystkie oczy na znaki pokoju...)
Gdy wieją wichry zmian, jedni wznoszą mury, inni budują wiatraki, a ja? dbam o duszę...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości