Vitus Vitus
1699
BLOG

Macierewicz na Capitol Hill

Vitus Vitus Rozmaitości Obserwuj notkę 6

 

Bez zawracania głowy  i strzelając z biodra: wycieczka do Waszyngtonu to nic innego jak pijarowska zadyma z podwójnym dnem. Skuteczna trzeba przyznać,  i rokująca nadzieje na ciąg dalszy, czyli kontynuację kampanii na rzecz uprzykrzania życia rządowym eunuchom.
 
Macierewicz nic z Capitol Hill nie wywiezie - bo i po co. Sama jego obecność i możliwość otarcia się łokciem o wielką politykę jest wystarczają przyczyną do przebierania nogami i robienia w portki przez rządowych  'gierojów'. Nawet jeśli kongress rozpatrzy interpelację Pete Kinga, a kilku kongressmenów wyglosi przychylne komentarze, to i tak wiele wody upłynie w Potomacu zanim cokolwiek zostanie poddane pod głosowanie, a cóż dopiero mówić o jakiejkolwiek zorganizowanej akcji mającej na celu ponowne zbadanie przyczyn katastrofy w Smoleńsku - do tego zresztą nigdy nie dojdzie...
 
Bo niby jak:  ruskie wpuszczą  pasterzy krów na swoją łąkę, i  w ramach mieżdunarodnej współpracy pokażą im gdzie jest najlepszy wodopój...? Po ponad sześciu mięsiacach zacierania, niszczenia albo oczekiwania, że ślady same wyparują, albo ziemia je pochłonie, Putin zmieni nagle zdanie i otworzy szeroko drzwi dla wszystkich 'niedowiarków' ? Trzeba by mieć dobrze narabane w głowie, żeby wierzyć w taki rozwój wypadów. Dopóki istnieją jakiekolwiek szanse na odkrycie prawdy, dopóty wersje oficjalne będą stały zaporowym murem w obronie własnej wiarygodności.
 
Ostatnie manewry towarzyszy  wskazują na to, że w końcu ustalono najbardziej prawdopodobną wersję wydarzeń. Poleci kilka mało znaczących głów - jak to zwykle bywa - i sprawa zostanie zamknięta. Po stronie ruskiej winni będą pijani kontrolerzy, a rząd polski złoży ofiarę na ołtarzu w postaci ministra Klicha...
 
Macierewiczowi  nie chodzi o Smoleńsk, bo ma większą rybę do upieczenia . Na przykład, może to mieć coś wspólnego z więzieniami CIA na terenie Polski - czas i tytuły w gazetach to pokażą. Dla mnie bardziej interesujące było to, że gabinety odwiedzanych przez pana posła kongresmenów - notabene ich nazwiska, są raczej mało znane w Stanach, poza kontrowersyjnym Pete King -sąsiadowały z gabinetami kongresmenów z 'bardzo wpływowych' okręgów wyborczych.
 
Palos Verdes, Orange County, Palm Beach, Nassau County należą do najbogatszych w Stanach – top 25.
 
Dana Rohrabacher- Kalifornia, okręg 46 - Palos Verdes.
John Campbell -Kalifornia, okręg 48 -Orange County              
Ileana Ros-Lehtinen- Florida, okręg 18Key West   
Robert Wexler -Florida, okręg 19 -Palm Beach
Pete King- Nowy Jork, okręg 3wschodnia Nassau County
Steve Israel Nowy Jork,  okręg 2 -Nassau County 
Vitus
O mnie Vitus

Gdy wieją wichry zmian, jedni wznoszą mury, inni budują wiatraki, a ja? dbam o duszę...

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Rozmaitości