Jeszcze nie tak dawno, każda piłkarska zagrywka naszego premiera - podanie, kiwka, czy też mocny strzał na bramkę - była przedstawiana w sposób elegancki i ukazujący wielki kunszt podbijania piłki - bez znaczenia, czy to była głowa, czy też odmłodzona noga....

Ostatnio przekaz z boiska poddał się 'pijarowskim' prądom i obiektyw kamery kieruje się na inny obszar murawy. Zdjęcia ukazujące mistrzowski kunszt naszego 'miszcza' po prostu zniknęly, a w ich miejsce pojawiły się fotki stałych fragmentów gry pozycyjnej - którą premier podobno ostatnio preferuje- tzw. wariantu leżąco - siedzącego. Daje się tu również zauważyć, brak wyciągnietych, pomocnych dłoni... Ja dostrzegam but, albo mniej kolokwialnie - glan...

Gdy wieją wichry zmian, jedni wznoszą mury, inni budują wiatraki, a ja? dbam o duszę...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości