
Już nie mogę patrzeć się na tę mordkę 'strusia' ze śladami ciepłego piaseczku na lewym policzku. Czy istnieje taka możliwośc, aby zmienić ten irytujący wizerunek na coś miłego i mobilizującego do dalszej blogowej aktywności? Błagam.
Nawet DODA bardziej by mi umiliła życie...
A może Leski na próbę?
Dziękuję z góry.
Amazonia.
Gdy wieją wichry zmian, jedni wznoszą mury, inni budują wiatraki, a ja? dbam o duszę...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości