
Tak jak większość Polaków olała wizytę Obamy w Warszawie, i ‘politykę humoru’, podobnie w Stanach większe emocje wzbudza trzydniowy ‘Memorial Day’ weekend niż przedwyborcze podrygi Prezydenta...
W prasie amerykańskiej dość mało na ten temat, a do tego publicyści podzieleni są w opiniach – w zależności od przekonań politycznych – co do celów ‘Tour de Europe’ Prezydenta Obamy. Komentatorzy konserwatywni uważają, iż głównym motorem wizyty było przekonanie przywódców europejskich do propozycji ‘nowych’ granic na Bliskim Wschodzie, jako klucza do rozwiązania problemu palestyńskiego, a tym samym ukłon w stronę świata muzułmańskiego – kosztem Izraela. Natomiast liberalni dziennikarze koncentrują się na ‘islamskiej wiośnie ludów’ i kontynuacji przez Obamę polityki pokoju, czyli szerzenia ideii globalizmu... Polska i kraje Europy Środkowej miałyby odegrać tu szczególną rolę jako ambasadorowie dobrej woli w krajach arabskich, gdzie dopiero co udało się rozbudzić niepokój demokracji. Nie bez znaczenia mają tu doświadczenia z ostatnich dwudziestu lat, tzw pokojowej transformacji. Polska uznawana jest, przez wielu, za naturalnego lidera tej misji.
Zdziwienie budzi fakt, że nie doszło do spotkania Obamy z legendą ‘polskiej wiosny ludów’ – Lechem Wałęsą. Rzecznik prasowy ‘Białego Domu’ tłumaczył to napiętym harmonogramem wizyty – Wałęsa powiedział po swojemu: „Nie pasuje mi, dziękuję, do widzenia”. Świadczy to o tym, że USA nie odgrywa już tak dużej roli w obecnej polityce rządu w Warszawie. Wizyta Obamy w Polsce – w założeniach rządowych polityków – miała za zadanie poprawę ‘zkibolowanego’ wizerunku i wzmocnienie pozycji Polski w brukselskim parlamencie.
Jednym słowem, polityka Obamy ma zasięg globalny, natomiast Komorowskiego i Tuska ogranicza się do krainy ‘miodem i mlekiem’ płynącej, nowych kapci na europejskie salony... i zaproszenia na roboczy обед...
Stara strategia, ale ciągle efektywna. Kwaśniewski zapłacił za swoją prezydenturę udziałem polskich oddziałów w Afganistanie i łamaniem konwencji praw człowieka, pozwalając CIA toturować w Polsce podejrzanych o terroryzm... Kaczyński chciał przekroczyć Rubikon, ale nie doleciał... Komorowski dogrywa ‘dopalacze’ przed zbliżającymi się wyborami...
Jedynie puste ulice w Warszawie spędzają sen z powiek. Ile razy można czarować ‘amerykańską nocą’...
Gdy wieją wichry zmian, jedni wznoszą mury, inni budują wiatraki, a ja? dbam o duszę...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości