Alessio Rastani jest niezależnym maklerem giełdowym, któremu marzy się kolejny kryzys finansowy. Brzmi to nieco dziwnie i trwogo. Dlaczego giełdowy 'spekulant' wyżej ceni niekontrolowany spadek notowań papierów wartościowych niż przynoszący przewidywalny zysk wzrost tychże notowań?
„ Wydaje się, że ludzie zdołali już zapomnieć kryzys z lat 30-tych ubiegłego stulecia... Fakt, że doszło do załamania się giełdy i miliony ludzi straciło swoje wieloletnie oszczędności i inwestycje, ale byli też tacy, którzy zarobili na tym kryzysie olbrzymie pieniądze... Myślę, że jeśli jest się do tego odpowiednio przygotowanym, to każdy może na tym zarobić... Dla jednych tragedia, a dla innych wyjątkowa szansa na ‘zieloną’ hossę...”
Rzecz jasna Rastani nawiązuje tu do finansowego kryzysu w UE. Nie jest pewien czy istnieje jakakolwiek szansa na ratunek i kurację kulejącego euro. Zresztą wygląda na to, że taki rozwój sytuacji nie leży w interesie wielu finansowych potentatów:
„ To nie rządy sprawują władzę nad światem... To Goldman Sachs rządzi światem... Goldman Sachs, którego mało obchodzi pomoc finansowa dla upadających gospodarek”
Rastani przepowiada, że w przeciągu roku miliony ludzi ponownie utracą swoje oszczędności. Jego porada – „Bądź gotowy”...
A Tusk jeżdzi po kraju i obiecuje Polakom 300 mld zł z europejskiej kasy, czyli w ostatecznym rachunku (nic za darmo) Polacy wybulą z własnej kieszeni - tyle kosztuje tuskowy bajer - skromne 100 mld zł... Taki jest haracz za przelewy od nas do nich i z powrotem do nas... Kręci się, oj kręci, aż głowa boli.
Gdy wieją wichry zmian, jedni wznoszą mury, inni budują wiatraki, a ja? dbam o duszę...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości