Vitus Vitus
538
BLOG

Para-Olimpiada - Podziw zamiast wstydu.

Vitus Vitus Rozmaitości Obserwuj notkę 7

 

Za to wpadl mi w oko opis naszego olimpijczyka, dywagującego na swoim blogu nad postawa para polityka Korwina. Nie ma tam ani slowa uznania dla dorobku sportowcow wracajacych 10 wrzesnia z Londynu. Brakuje chocby skromnego apelu do zdrowych politykow o udzial w ceremonii powitania po przylocie reprezentacji. Brakuje rowniez apelu do przedstawicieli prezydenta, premiera, aby pojawili sie i powitali ‘chore psy’, ktore wspolnie ze ‘zboczencami’ zdobyly pol kopy medali.
 
Zawstydziłem się po tej, jakże słusznej krytyce kolegi blogera Piękne Myśli. Zapędziłem się w korwinowskiej galopadzie, tracąc z pola widzenia sprawę najistotniejszą. To nie Korwin-Mikke walczył w para-olimpiadzie, ale jej bohaterzy – niepełnosprawni sportowcy. Korwin nie tylko próbuje okraść ich z sukcesów (obdarza je mianem wstydliwych) na rzecz swojej megalomani i potrzeby zaistnienia, ale również odmawia im miana sportowców. Wciągnąłem się w ten diabelski dialog, by na koniec - dzięki PM – nieco zawstydzony, bo też Olimpijczyk, oddać naszym reprezentantom, co im należne. „Chore psy” zasługują na więcej, niż głupkowaty i rzecz jasna prowokujący w stylu „tańca z gwiazdami” tekst JKM. Zasługują na szacunek i naszą wdzięczność, za ich wolę walki i sukcesy. Czy komuś przyszło na myśl, że właśnie ONI mogą być dla nas najlepszym przykładem determinacji i drogi do zwycięstwa? Przecież pod wieloma względami jesteśmy narodem ułomnym...
 
Dlatego apeluję do wszystkich Olimpijczyków – panowie Tomaszewski i Lato, też – aby spontanicznie pokazać, czym są prawdziwe olimpijskie wartości. Że to nie pęd za pieniądzem, że to nie pospolita miara sukcesu, że to nie trywialny medal, ale przepiękna demonstracja wizji naszego świata, wiary, kultury i człowieczeństwa... Para-olimpiada również się w to wpisuje, gdyż swoim ukrytym przekazem ukazuje głębię naszego humanizmu. Tego Korwin-Mikke nigdy nie zrozumie, ale WAM, którzy spędziliście lata by osiągnąć ten złudny olimpijski szczyt, nie powinno to sprawić żadnej trudności. Tu nie miejsce na wstyd, ale na dumę i szacunek
 
Czy mogłoby być coś bardziej wymownego, jak przywitanie przez naszego złotego medalisty z Londynu – Tomasza Majewskiego, z powracającej z tego samego Londynu złotej medalistki para-olimpiady – Katarzyny Piekart. To bardziej przemówi do wyobraźni Polaków, niż gołosłowne obietnice zielonego lidera, czy kolejne palikoto-niesiołowskie przedstawienie w Sejmie. To  szansa, by pokazać olimpijskie wartości, by ukazać prawdę o otaczającej nas codzienności, tak skutecznie ignorowanej, ośmieszanej i urabianej przez przedstawicieli rządu, media i JKM. To szansa, by obnażyć „zawstydzoną” władzę i „zawstydzonych” polityków, gdzie jest ich miejsce...
 
Gratulacje dla wszystkich medalistów i uczestników Para-Olimpiady.
 
Vitus
O mnie Vitus

Gdy wieją wichry zmian, jedni wznoszą mury, inni budują wiatraki, a ja? dbam o duszę...

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Rozmaitości