Rozpiera mnie radość i duma, bo nareszcie doczekałem się czasu, że polskie media robią, to co do nich należy - patrzenie na palce rządowi i informowanie społeczeństwa o wszelkich odstępstwach od sprawowanej roli. Jednym słowem „czwarta władza” utrzymująca balans między podmiotami władz (wykonawczej, ustawodawczej i sadowniczej). Chyba każdy, kto mieszka na Woronicza, w pobliżu budynku TVP, po wygranych przez PiS ostatnich wyborów, usłyszał głęboki oddech ulgi...
Po ośmiu latach ignorowania, tego co jest i chwalenia, tego co może być, teraz i wreszcie, można ze spokojem, otwartym sercem i umysłem krytykować czego nie ma i czego nie może być. Jak pieski, trzymane do tej pory w politycznej klatce, ograniczone do szczekania na krążącą wokół opozycję gotową skraść zdobycze przemian, które nastąpiły po 1989 roku – wreszcie, dziennikarze wszelkiej maści i rasy, mogą dorwać się do krwi i kąsać bez żadnego umiaru i obawy.
Cieszę się i jestem wdzięczny PO, że osiem lat treningu pod czujnym okiemTuska-Mourinho, daje pierwsze owoce i to jakie. Red. Wielowiejska z odrodzonym obiektywizmem, zostanie – taką mam nadzieję – pierwszą gwiazdą polskiego radia. Red. Gugała już w pierwszej audycji udowodnił, że wie co mówi – mało tego był w stanie przekonać swoich największych oponentów, że Polska to my. Czekam z napięciem na pierwszą analizę stanu państwa w interpretacji red. Lisa. W tym miejscu chciałbym poprosić Prezesa Kaczyńskiego, by broń Boże nie zwalniał go ze stanowiska – takich talentów się nie marnuje. Zbyt dużo państwo zainwestowało w tego czołowego konferansjera, by teraz spuścić go, jak wodę w WC...
Naród to doceni, bo będzie zabawa...
Gdy wieją wichry zmian, jedni wznoszą mury, inni budują wiatraki, a ja? dbam o duszę...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
