Jan Kalemba Jan Kalemba
531
BLOG

Żal, przerażenie, gniew

Jan Kalemba Jan Kalemba Polityka Obserwuj notkę 9

 

W Smoleńsku nie zginął nikt z moich krewnych i znajomych, chociaż wiele z tych osób było mi bliskich z powodu szlachetności swej postawy i wyboru mojego serca. Nie będę jednak nikomu wmawiał, że popadłem w ciężką żałobę po smoleńskiej katastrofie. Moja żałoba była bardziej kurtuazyjna niż emocjonalna.
 
W jakimś momencie przeraził mnie natomiast rozmiar pułapki, jaką wyszykował Polsce układ powiązań, powstałych na przełomie lat 80. i 90. Ten układ to nie tylko skład personalny tzw. elit opiniotwórczych III RP, ustalony z polecenia sowieckich w istocie generałów Jaruzelskiego i Kiszczaka. Pułapką jest też – jak się okazało – bardzo groźny dualizm władzy wykonawczej wedle ustawy zasadniczej z 1997 r.
 
Na smoleńską nędzę zlikwidowanego, nieczynnego i rozszabrowanego lotniska wpędziła Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej jego absolutnie niekonsekwentna pozycja konstytucyjna. To jej zapisy umożliwiły Putinowi rozgrywanie przeciw prezydentowi premiera, który przystał na prywatny status podróży („...jednorazowy lot, z celem przewozu pasażerów...” – raport MAK). Grozę tragedii powiększył fakt wspólnego lotu zwierzchnika Sił Zbrojnych z ich dowództwem w pełnym składzie...
 
Natomiast gniew wywołuje niedopełnienie obowiązków zapewnienia bezpiecznej podróży delegacji Rzeczpospolitej Polskiej udającej się na rocznicowe uroczystości w Katyniu. Ten obowiązek spoczywał przede wszystkim na służbach wywiadu – podległych bezpośrednio premierowi Tuskowi – które powinny rozpoznać lotnisko. Za odpowiedni status wizyty, zapewniający najwyższy poziom bezpieczeństwa, odpowiedzialny był minister Sikorski. Bezpośrednią odpowiedzialność za bezpieczeństwo ponosi BOR podległe ministrowi Millerowi, a za bezpieczny lot 36 pułk podległy ministrowi Klichowi.
 
Niedopełnienie obowiązków służbowych przez wymienionych dżentelmenów spowodowało zagrożenie bezpieczeństwa państwa i w rezultacie śmierć jego najwyższych przedstawicieli. Brak jakichkolwiek konsekwencji tego czynu – choć upłynął już rok – oraz udział rządu Tuska w rosyjskich matactwach, jest natomiast czymś co odbiera powagę państwu polskiemu i pozbawia go jakiegokolwiek autorytetu. Musi to budzić gniew każdego Polaka, któremu nieobojętny jest los ojczyzny!
 
Tragedia smoleńska jest przeto wciąż żywa nie przez nasze martyrologiczne skłonności. Jest żywa, ba trwa proces wyłgiwania się rządu Tuska z odpowiedzialności. Oni pewno liczą, że wszystko da się zagmatwać i zamącić tak, jak to uczyniono z „aferą hazardową”. Nie dopuści do tego nasz gniew! 
Jan Kalemba
O mnie Jan Kalemba

NARÓD TO CI KTÓRZY BYLI, SĄ I BĘDĄ

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (9)

Inne tematy w dziale Polityka