Igor Janke Igor Janke
77
BLOG

Platforma: rewolucja czy restauracja?

Igor Janke Igor Janke Polityka Obserwuj notkę 157

Uff. Doczekaliśmy się wreszcie konca ciszy.  Takiego wyniku chyba nikt się nie spodziewał. „Ciamciaramcia” rozgromił „Najskuteczniejszego”. Choć pamiętajmy, że PiS dostał więcej niż w poprzednich wyborach, to sukces Platformy jest spektakularny.

 

Wydaje mi się, że o ostatecznym wyniku przesądziły dwa wydarzenia. Debata Tusk-Kaczyński i konferencja pani Sawickiej. Mimo, że wszyscy wiedzieli, że ta kobieta wzięła łapówę, to bardziej przebiły się jej łzy i wrażenie, że specsłużby rządu Kaczyńskiego rozbijają rodziny. „Polacy czuły naród...” jak śpiewał Kaczmarski.  A wrażenie  z tej konferencji potwierdziło wielu osobom wcześniejsze podejrzenia.

 

Po fatalnym miesięcy kampanii, ten strzał, a właściwie odpowiedź na strzał Mariusza Kamińskiego, był mistrzowski. O etyce nie wspominam, bo obie strony za takie numery będą się długo spowiadać na Sądzie Ostatecznym. Tyle o powodach. Co dalej?

 

Mamy kompletnie nową rzeczywistość. Platforma będzie rządzić, być  może samodzielnie. Przed Donaldem Tuskiem stoi dramatyczny wybór. Czy stworzy rząd wybitny, który wprowadzi poważne reformy i w sferze gospodarki, funkcjonowania państwa, walki z korupcją i wszystkim błędami nie tylko IV RP ale przede wszystkim III RP? Czy też skupi się na walce z „kaczyzmem”, na czyszczeniu pozostałości po poprzednikach i powrocie do tego, co było złego w III RP? Czy będzie to rząd konserwatywno-liberalnej rewolucji czy też restauracji postkomunistycznej III RP podlanej liberalnym sosem?

 

Jeszcze żaden polityk w Polsce nie staną przed taką szansą. Bo Donald Tusk (być może) będzie miał szansę samodzielnego tworzenia rządu. Pierwsza szansa (mniejsza od dzisiejszej), jaką dwa lata temu mógł wykorzystać PO-PiS została w dużej mierze zmarnowana. Czy teraz się uda? Nie wiem.

 

Chciałbym bardzo, aby nie był to rząd kunktatorski, którego cały dynamizm będzie szedł w udowadnianiu jaki złe było państwo Kaczyńskich i przypochlebianiu się środowisku „Gazety Wyborczej” . Chciałbym bardzo, aby był to rząd, który nie zniszczy ani CBA ani IPN, który będzie kontynuował, może w sposób bardziej zręczny walkę z interesami korporacji.

 

Rząd  który równocześnie wprowadzi głębokie zmiany instytucjonalne w Polsce. Który wprowadzi reformę finansów publicznych, obniży podatki, odchudzi ale wzmocni państwo, doprowadzi do zmiany ordynacji wyborczej, odpolityczni telewizję nie poprzez zamianę Urbańskiego na Grupińskiego, mądrze sprywatyzuje to, co pozostało do sprywatyzowania (w tym 49 proc udziałów w „Rzepie”), będzie walczył skutecznie w sprawie bezpieczeństwa energetycznego, naszej pozycji w Unii.  Itd. Itp.  Dwa lata temu bardzo wierzyłem, że to wszystko uda się PO-PiS-owi. Teraz mój entuzjazm i wiara są znacznie mniejsze. Ale ciągle mam nadzieję.

A co Wy sądzicie? Będzie rewolucja czy restauracja?

Igor Janke
O mnie Igor Janke

Autor podcastu Układ Otwarty. Prezes niezależnego think tanku Instytut Wolności

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (157)

Inne tematy w dziale Polityka