Warto rozmawiać. Niemcy nie ustąpili Polsce w niczym z tzw spraw trudnych, ale to nie znaczy, że należy się do nich odwracać plecami. Europejskie tour Tuska jest jak najbardziej wskazane. Tylko teraz ma taką szanse, żeby powitano go wszędzie z otwartymi ramionami. I te pięć minut musi wykorzystać, żeby otworzyć jak najwięcej drzwi.
Pytanie, ile jak bardzo uda nam się to wykorzystać. Na razie udało się jedno – odblokować blokadę na nasze mięso w Rosji. To jest bardzo dobra informacja i sukces nowego premiera.
W polityce wewnętrznej na razie idzie mu średnio jak pisałem kilka dni temu, ale na zewnątrz coś się udaje. Przypomnę, że i prezydent i poprzedni premier w sprawie mięsa walczyli bardzo twardo. Problem w tym, że byli kompletnie nieelastyczni. Udało się pewnie dzięki drobnemu gestowi z naszej strony w sprawie OECD.
Bo tak samo jak z Niemcami mamy bardzo trudne sprawy, ale oprócz tego jest wiele innych obszarów, o których możemy normalnie się porozumiewać. Między innymi w sprawie przekonywania Berlina do naszej wizji europejskiej polityki wschodniej.
Jak wiadomo Angela Merkel rozmawiał z Rosjanami o sprawie naszego mięsa i pewnie to miało jakiś wpływ na zmianę rosyjskiego stanowiska. Oczywiście nie ma c się łudzić, że teraz już będzie z Moskwą gładko. Nie będzie.
Ale m.in. po to, żebyśmy byli wobec Rosji silniejsi, musimy mieć dobrą pozycję w Europie i być w dobrych relacjach z krajami UE. I podoba mi się, że Tusk te dobre relacje odbudowuje.
Autor podcastu Układ Otwarty. Prezes niezależnego think tanku Instytut Wolności
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka