Draństwo Platformy

Platforma Obywatelska pobiła wczoraj rekord świata, a na pewno Polski, w publikowaniu żenujących dokumentów. Partia Tuska i Rokity wyprodukowała „raport” o mediach publicznych. Obok faktów, zawiera on półprawdy i insynuacje. 

Generalnie Platforma atakuje PiS za upartyjnienie mediów. W wielu miejscach można się zgodzić z tezami tego materiału. Wiele informacji jest prawdziwych. Choćby te o partyjnym konstruowaniu zarządu TVP (poza Wildsteinem). Albo o partyjnej obsadzie wielu mediów regionalnych. Nie mam najmniejszego zamiaru bronić PiS, które nie spełniło swych obietnic. Krajowa Rada miała się składać z niepartyjnych fachowców a składa się z w dużej mierze partyjnych amatorów.

Ale obok stwierdzeń, z którymi można się zgodzić, jest w tym dokumencie masę stwierdzeń kuriozalnych. Sam styl dokumentu  jest dość żenujący. Taka bardzo niskich lotów publicystyka z gminnej gazetki partyjnej w Koziej Wólce. Wyliczanie wszystkich słabości zajęłoby masę miejsca.

Ale musze napisać o rzeczy dla mnie najważniejszej. Kilku znanym i bardzo dobrym w mojej ocenie dziennikarzom, autorzy z Platformy zarzucają, że zostali „kupieni’ przez PiS (za pieniądze!). Czytamy tam m.in.: ”dziennikarze bezkrytyczni wobec PiS otrzymują nowe propozycje pracy, zwiększając swoje zarobki i obecność w mediach (...) Dotyczy to m.in. Doroty Wysockiej, Doroty Gawryluk, Krzysztofa Ziemca, Joanny Lichockiej, Jacka Karnowskiego (wszyscy w Programie 1), Michała Karnowskiego (w Programie 3)”. W innym miejscu politycy Platformy rozprawiają się Piotrem Semką podając nieprawdziwe informacje na jego temat.

Te  stwierdzenia są tak obraźliwe i podważające dobre imię dziennikarzy, że absolutnie nie dziwię się moim koleżankom i kolegom, że zażądali publicznych przeprosin i wybierają się w tej sprawie do sądu. W pełni ich w tym wspieram.