Intelektualiści i intelekt. Z Lechem Wałesą w tle

Apel "intelektualistów" przeczytałem chyba z pięć razy. Polecam uważną lekture. To ciekawa intelektualna przygoda.

List jest opinią na temat pracy historyków, którzy badali dokumenty dotyczące najnowszej historii Polski. Nie znamy jeszcze efektów pracy historyków. Ale "intelektualiści" już wiedzą, że to musi być jedno wielkie kłamstwo.

Jak przytomny człowiek - nie znając treści książki - może napisać, że ktoś, kto bada dokumenty dotyczące jednej z najwazniejszych postaci histroii Polski XX wieku "gwałci prawdę" stosuje "pełne nienawiści metody", podejmuje działania "niszczące pamięć"?!

Dlaczego zdaniem tych "intelektualistów" nie mamy prawa poznać historii Lecha Wałęsy? Może ta książka jest beznadziejna, może zawiera nieprawdę. Może. Ale wydawało mi się, że aby coś osądzić, nalezy najpierw z tym czymś się zapoznać. Teraz dowiedziałem się, że nie jest to konieczne. Jak rozumiem wszyscy Panie i Panowie "intelektualiści"- sygnatariusze listu znają pełną prawdę o historii i wiedzą, że historycy IPN kłamią. Jak rozumiem tylko ci "intelektualiści"  mają moralne prawo, by się wypowiadać, co jest prawdą, a co nią nie jest.

Przypominają się najlepsze czasy walki z lustracją "Gazety Wyborczej". Każdy argument był dobry. Ale chyba aż tak głupiego tekstu nawet wtedy nie było (choć tu mogę się mylić). Ale nie pamiętam, bym czytał równie kuriozalny utwór. Czytam i nie wierzę własnym oczom. Przeczytajcie Wy też, niech się sam nie męczę. Nazwisk sygnatariuszy nie będę przytaczał, bo kilku z nich cenię. Może nie wiedzieli, co podpisują.  

"Instytucja, która miała słuchać narodowej pamięci, zamierza teraz podjąć działanie niszczące tę pamięć: archiwa komunistycznych służyć bezpieczeństwa maja stać się instrumentem przekreślenia wizerunku i autorytetu robotniczego przywódcy "Solidarności", laureata pokojowej nagrody Nobla oraz pierwszego prezydenta znowu niepodległej Polski. Wobec ofiary ubeckich prześladowań ci policjanci pamięci stosują pełne nienawiści metody tamtych czasów. Gwałcą prawdę i naruszają fundamentalne zasady etyczne".

Jedna rzecz mnie w tym bawi. To, że o sygnatariuszach tego listu mówi się: "intelektualiści" . Według słownika Języka Polskiego intelektualista to "człowiek o dużej wiedzy i wybitnych zdolnościach umysłowych".