Igor Janke Igor Janke
48
BLOG

Czy apel o PO-PIS to pic? update - mówią Nitras i Cymański

Igor Janke Igor Janke Polityka Obserwuj notkę 18

Prezydent zaapelował o porozumienie miedzy PiS a Platformą w związku z kryzysem. Podobno wcześniej apelował tez o to do Lecha Kaczyńskiego Donald Tusk. Brzmi to pięknie, ale mam wrażenie, ze to jeden wielki pic.

Czas POPiSu już minął. Obie partie różnią się bardzo wielu sprawach. A przede wszystkim różnią się w sprawach związanych z gospodarką. Jak wiec oczekiwać, by mogli się porozumieć? Czy są jakieś prawy w których partie Kaczyńskiego i Tuska mogłyby się dziś dogadać?

O tym zrobię dzisiejszy program  Wydarzenia Dnia. Ze Sławomirem Nitrasem z PO i Tadeuszem Cymańskim z PiS. Moim gościem będzie też Stanisław Gomułką, były wiceministrów finansów w rządzie Tuska. Porozmawiam z nim oczywiście o szansach na umocnienie złotego

TV Puls, godzina 22.00
 
A czy Wy widzicie jakiekolwiek szanse na porozumienie PO i PiS? W jakich sprawach mogliby znaleźć wspólny język?

 

-------------

A oto najciekawsze wypowiedzi gości programu:

Sławomir Nitras, Platforma Obywatelska:
Oczekuje się od nas, żebyśmy nie robili sporu z kryzysu. Wyborcy oczekują, abyśmy kryzys potraktowali bardzo poważnie
Wolą rządu jest aby deficyt był ograniczany i trzymany pod kontrolą. W czasie kryzysu przywódca musi być jeden, bo nikt z Donalda Tuska nie zdejmie odpowiedzialności
Przy takich wahaniach waluty jakie mamy dzisiaj, rzeczywiście nie powinno się wchodzić do strefy euro, ale już dziś trzeba się do tego wejścia przygotowywać
 
Tadeusz Cymański Prawo i Sprawiedliwość:
Potrzebny jest między nami kompromis. Musimy się też otworzyć na inne działania antykryzysowe. Bo rząd proponuje tylko cięcia, cięcia, cięcia...
Otwieramy się na Platformę i chcemy z nią dyskutować. Ale ona jest głucha na sygnały z naszej strony i nasze propozycje
Wierzę, że jest szansa na porozumienie między PO i PiS. Niestety za mało między sobą rozmawiamy i to utrudnia porozumienie.

Stanisław Gomułka, były minister finansów, ekonomista:
Rząd potrzebuje złotówek na operacje w kraju i dla budżetówki. Musi tak czy inaczej sprzedawać, więc zamiana euro na złotówki gdy kurs jest tak wysoki, to rzecz bez wątpienia opłacalna.
Wczorajsza deklaracja premiera nie była przekonywująca. Premier zachował się jak typowy polityk, a nie jak premier. Premier powinien działać, a nie mówić. Ale nie sądzę, żeby wczoraj zrobił coś złego.
O dalszym rozwoju wydarzeń zdecydują rynki i inwestorzy prywatni. Od ich stosunku do polskiego rynku zależy jaki będzie dalszy trend złotówki.
Analitycy finansowi wiedzą, że kurs złotówki jest przesadnie słaby, ale w ich interesie była i jest gra na dalsze osłabienie złotówki. Nie powinni jednak przegapić momentu kiedy trend się zmienia. Bo wtedy też na tym stracą.
Przez najbliższe kilka tygodni będzie trwało testowanie trendu i dopiero wtedy będziemy wiedzieli czy ruch rządu odniósł pozytywny skutek.
Premier nie powinien zwiększać deficytu budżetowego, jednak oszczędności planowane przez rząd nie są rzeczywistymi oszczędnościami tylko przesunięciami środków w budżetach. 
 

Igor Janke
O mnie Igor Janke

Autor podcastu Układ Otwarty. Prezes niezależnego think tanku Instytut Wolności

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (18)

Inne tematy w dziale Polityka