jan mak jan mak
3824
BLOG

"Wolne sądy" pod dowództwem oficera WSW

jan mak jan mak Sądownictwo Obserwuj temat Obserwuj notkę 287

"Wolne media" w III RP dyskretnie próbują przemilczeć sprawę kpt. Iwulskiego, który doszedł do stanowiska p.o. Prezesa Sądu Najwyższego. A jeśli już mówią lub piszą, to sugerują, że służba w SOR  WSW, a następnie kolejne szkolenia i awanse na kolejne stopnie oficerskie (ostatni w 1987 roku) to była normalna sprawa w polskim sądownictwie. 

Może normalna. Tym bardziej pokazuje ona, że w twierdzeniu, iż sądownictwo w Polsce 2018 jest postkomunistyczną patologią i wymaga radykalnej reformy, nie ma żadnej przesady. Co więcej sprawa kpt. Iwulskiego, jak przysłowiowy wierzchołek góry lodowej, pokazuje, że w sądownictwie prym wiodą ludzie mocno związani z systemem komunistycznym, i nawet jeśli pozostało ich stosunkowo niewielu, to sprawują najwyższe funkcje i odpowiedzialni są  za utrwalenie w tej dziedzinie postkomunistycznej mentalności i zwyczajów. 

W tej sytuacji dość oczywiste wydaje się, że niezreformowane sadownictwo zahamuje wszelkie reformy usiłujące uwolnić Polskę od postkomunistycznego garba. I oczywiste jest, że pierwszym krokiem w reformie musi być usunięcie z gremiów kierowniczych sędziów związanych w ten czy inny sposób z sądownictwem PRL. 

Nie sposób się dziwić, że w demonstracjach,  na których wykrzykuje się absurdalne hasło "wolne sądy" (od czego? od jakiejkolwiek kontroli demokratycznej?) udział biorą masowo byli ubecy i komuniści, ich rodziny i ludzie powiązani z tym towarzystwem niejasnymi interesami. Ale co tam robią ludzie nie mający z komuną nic wspólnego? Dali się zrobić w balona postkomunistycznym mediom? Miejmy nadzieję. I miejmy nadzieję, że od dziś będą w tych demonstracjach uczestniczyli już tylko sami postkomuniści. 

Bo po takim "coming out" kpt. Iwulskiego, podział na postkomunę i solidarność jest juz zupełnie jasny. I nie zamaże go fakt, że kilku byłych liderów "S" przeszło na stronę komuny, oraz że historyczny lider "S" okazał się ubeckim kapusiem.

--------------------

Moja notka, to tylko skromny felietonik napisany w proteście przeciwko próbom zamilczania i zamazywania przez "wolne media" III RP tego symbolicznego faktu, który jaśniej niż cokolwiek pokazuje, jak się sprawy naprawdę mają . Jeśli chodzi o faktografię, polecam solidny jak zwykle tekst Wiesławy: https://www.salon24.pl/u/nanofiber/880781,ikony-wymiaru-niesprawiedliwosci

jan mak
O mnie jan mak

Zawodowo jestem matematykiem, informatykiem i logikiem. Od 1982 amatorsko zajmuję się publicystyką. Od 1992 działam też w sferze gospodarki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo