Jedni mówią że aktor to taki zawód gdzie „wszystko jest na sprzedaż”, a inni mówią, że aktorzy są jak sprzedajne dzi…ki i pewnie jest w tym sporo racji.
Kanwą napisania tej notki stała się odmowa, zagrania roli Śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego przez znanego i dobrego aktora, jakim jest niewątpliwie Pan Marian Opania, w nowym filmie Antoniego Krauze ( min.„Czarny czwartek”) o Katastrofie Smoleńskiej
Ja nie zmieniam swojej opini i nadal mimo wszysto twierdzę, że Marian Opania jest bardzo dobrym aktorem, a aktorem kabaretowym jest Pan Marian wybitnym, ale równocześnie jest słabym, strachliwym człowiekiem i do tego marnym oportunistą .
Bo aktorem się bywa od przypadku do przypadku, na scenie, na estradzie czy przed kamerą, ale człowiekiem powinno się być zawsze, a Pan Opania nie utrzymał poziomu swego człowieczeństwa na poziomie dorównującym jego aktorstwu .
A jak słyszę o takich przypadkach jak ta odmowa zagrania wspaniałego człowieka jakim był niewątpliwie Śp. Pan Prezydent Lech Kaczyński to się zastanawiam dlaczego tak się dzieje , dlaczego człowiek, który przez całe życie był wzorem zarówno w życiu osobistym jak i zawodowym, jest katolikiem, przyznającym się do praktyk religijnych, prowadzącym poprawne życie rodzinne co w tym środowisku aktorskim jest rzadkością i nagle okazuje swoją słabość i … strach po prostu przed rządzącym dzisiejszą Polską czerwono – różowym Salonem .
W wielu wywiadach, wielu aktorek i aktorów, twierdzi, że granie postaci kontrowersyjnych, tzw. „szwarc charakterów”, daje aktorowi duże możliwości okazania całej pełni ich aktorskiego kunsztu, a sam Pan Marian Opania grał przecież i generała milicji w „Rozmowach kontrolowanych” i dygnitarzy pzprowskich, czy redaktora Winklera w „Człowieku z Żelaza”
I kiedy nie mogę zrozumieć decyzji wielu porządnych ludzi, podobnie jak teraz decyzji Pana Opani i do tego tak dziecinnie i głupio przez Niego skomentowanej, to natychmiast przypomniała mi się scena z "Człowieka z Żelaza", jak oficer sb, grany przez Andrzeja Seweryna, mówi redaktorowi Winklerowi, granemu nomen omen przez Mariana Opanię, ( ale tak mam do wszystkich celebrytów podejmujących wg mnie kontrowersyjne decyzje ) na sali gimnastycznej na której sb ćwiczył "nie podskakuj redaktorku, nie podskakuj, co ty sobie myślisz na Ciebie jest też taka teczka, gdy potrąciłeś woźnicę na wozie", a więc może ... "życie przerosło kabaret" jak mówi często Pan Jan Pietrzak .
Rozwiń więcej...
prawy i prawdomówny, otwarty na prawdę której niestety mniej jest wśród polityków rządzącej koalicji po- psl-rp-sld oraz w mediach tvn, polsat, gw, tok-fm, zet, itp niż w najbardziej czerwonych czasach komuny, a tuskowy pr jest przewyższa wielokrotnie gierkowską propagandę sukcesu !!!!!.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka