1. Byk niczym kot odbił się i przeskoczył kilkumetrowa barierkę, a następnie roznosił na rogach przerażoną publiczność corridy.
Nieszczęsne zwierzę oderwało się od znęcających się nad nim torreadorów i rzuciło się w desperacji ku wyjącej z radości gawiedzi.
Jak Jurand ze Spychowa rzucił się na znęcających się nad nim psychicznie Krzyżaków.
2. Naturalnym odruchem każdego człowieka jest współczucie dla ofiar wypadku. Mam i ja ten odruch. Tym razem jednak poturbowanej publiczności nie żal mi wcale. Chcieli krwi, to ją mieli. Chcieli widzieć strach w oczach maltretowanego zwierzęcia - przyszło im przeżyć strach własny. Dobrze im tak. Po stokroć - dobrze im tak!
3. Jestem zdecydowanym przeciwnikiem corridy, opowiadam się przeciw niej w Europarlamencie, bo jest to pastwienie się nad zwierzętami, ale jest to przede wszystkim upodlenie ludzi. Jest to uczynienie z ludzi bezmyślnego stada, wyjącego dziko na widok krwi. To obraza człowieczeństwa XXI wieku.
4. Akurat w czasie mojego lipcowego pobytu w Hiszpanii regionalny parlament zabronił corridy w Katalonii. Dobre i to, choć konieczny jest zakaz tej krwawej orgii w całej Hiszpanii. Będziemy nadal wywierać presje na Hiszpanów, żeby porzucili swoje krwawe hobby. Będziemy apelować do społeczności całej Europy, żeby tej jatki nie chcieli oglądać, bo corridy są w dużej mierze atrakcją dla debilnych turystów.
5. Może desperacki...może bohaterski atak byka otworzy ludziom oczy na to, w czym uczestniczą. W dzikiej orgii dręczenia i zabijania dla przyjemności.
I niech mi nikt nie opowiada, że przecież zabijamy zwierzęta dla skór i mięsa. Takie zabijanie mieści się w porządku przyrody, ale krwawe zabijanie dla przyjemności jest przeciwne Bogu i człowiekowi.
6. Dlatego nie żal mi poturbowanej publiczności. Tylko byka mi żal, którego zmaltretowanego w końcu powalili i dobili zastrzykiem.
I żal mi jeszcze tego ciężko rannego 10-letniego dziecka, które rodzice przyprowadzili, żeby sobie popatrzyło na krew.
Precz z corridą!
Inne tematy w dziale Kultura