1. W Smoleńsku jeszcze dymiły zgliszcza samolotu, a nad Polska już się unosił dym rusofilii. Wystarczyło, że Putin czule objął Tuska, by polskie elity oszalały na punkcie polsko-rosyjskiego pojednania.
Żal nad katastrofą mieszał się z radością nad tym nagłym przypływem pojednania.
I nie wolno było wątpić w rzetelność rosyjskiego śledztwa, żeby nie zostać wpisanym do rejestru oszołomów, rusofobów i wariatów.
Wiem coś o tym, bo wątpiłem i zostałem wpisany.
2. A dziś Rosja kpi z nas i upokarza na oczach świata.
Poljaki-duraki! Pijany generał, piloci-idioci, a na wieży mogły siedzieć i szympansy.
3. Dobry przykład z tymi szympansami. Tak sobie myślę, że nawet szympansy mogły przewidzieć, że rosyjska władza zamuli to śledztwo tak, by wszystko zwalić na Polaków i ukryć swoje winy. Rosja nigdy przecież nie była niczemu winna.
Szympansy by w rosyjskie śledztwo nie uwierzyły, a polskie elity uwierzyły, że Moskwa przyniesie nam serce na dłoni i prawdę poda nam na tacy.
No i podała...
Inne tematy w dziale Polityka