Janusz Wojciechowski Janusz Wojciechowski
2211
BLOG

Pendolino - zabawa władzy i udręka pasażerów

Janusz Wojciechowski Janusz Wojciechowski Polityka Obserwuj notkę 110

Psu na budę to pendolino, gdy ludzie nie maja czym dojechać do roboty...

 

1. Przemówienie premiera Tuska przerwała radosna wiadomość, przesłana esemesem – pendolino rozpędziło się do dwustu osiemdziesięciu kilometrów na godzinę!

Na sali rozległy się brawa. Złozył ręce do oklasków również Nowak, uśmiechnął się lekko, spod mankietu błysnął mu zegarek...

A nazajutrz pendolino rozpędziło się do dwieście dziewięćdziesiąt! I nic się nie stało, pociąg cały, maszynista żyje...

 

2. W tym samym czasie tysiące pasażerów klnie i traci długie godziny jadąc okrężnymi torami.

Zamyka się kolejne linie kolejowe, likwiduje stacje i przystanki, biedni ludzie, nawet jak gdzieś znajda robotę, to nie maja do niej czym dojechać, za chwilę przed świętami ludzie znów oknami do pociągów będą wsiadać – konduktorze łaskawy, zabierz nas do Warszawy - a tu władza kupiła sobie zabawkę za parę miliardów złotych i bawi się w rekordy kolejowe. Torów nie ma, poza specjalnie przygotowanym odcinkiem pod Zawierciem, pendolino nigdzie się nie rozpędzi nawet dwustu na godzinę - ale zabawka jest, propaganda kwitnie!

 

3. W 2000 roku, jako prezes NIK zablokowałem zakup pendolino przez rząd Buzka. Wyniki kontroli wykazały bowiem rażącą niegospodarność tego zakupu, Buzek przestraszył się i po kontroli unieważnił przetarg. Po latach pendolino wróciło, ku uciesze władzy i udręce pasażerów.

Może sobie tego maszynistę z Hiszpanii sprowadzą, przyjdzie esemes, że pojechał ponad trzysta...

 

 

 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (110)

Inne tematy w dziale Polityka